– w czwartek przypada święto Podwyższenia Krzyża Świętego- uroczystości odpustowe w sanktuarium w Mogile; w naszym kościele o godz. 17.00 wystawienie Najświętszego Sakramentu i modlitwy za wstawiennictwem bł. Hanny Chrzanowskiej – w piątek przypada wspomnienie NMP Bolesnej; Modlitwy za wstawiennictwem bł. Hanny Chrzanowskiej. PAULISTKI Wydawnictwo-Księgarnia. Warszawa, 2023 rok. 120 rocznica chrztu bł. Hanny Chrzanowskiej (Wiązowna) Koleżanka kobiety, pielęgniarka, zaapelowała do Stowarzyszenia Katolickich Pielęgniarek o modlitwę za wstawiennictwem Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej.Gdy chora odzyskała przytomność, oświadczyła że śniła jej się Hanna Chrzanowska, od której otrzymała zapewnienie: „Wszystko będzie dobrze”. Zapraszam do wysłuchania modlitwy za wstawiennictwem ks. Jerzego Popiełuszki. Poprośmy Boga o wyproszenie łask za wstawiennictwem ks. Jerzego Popiełuszkę.Mod Hanna Helena Chrzanowska urodziła się 7 października 1902 roku w Warszawie. Była córką znakomitego polonisty prof. Ignacego Chrzanowskiego h. Korab i posażnej panny Wandy Szlenkier z rodziny zamożnych przemysłowców, wyznania ewangelicko-augsburskiego. Dziewczynkę ochrzczono w kościele parafialnym pw. św. Wojciecha w Wiązownej. Z udziałem Episkopatu Polski, władz państwowych oraz przedstawicieli międzynarodowego środowiska pielęgniarskiego i kilkuset osób chorych i niepełnosprawnych odbędzie się 28 kwietnia beatyfikacja służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej. Uxh1Cr5. Gdy drzwi do pacjenta były zamknięte, wskakiwała oknem. Kochała góry i Beethovena. W każdym, nawet najbardziej zdeformowanym ciele, widziała człowieka. Jak potoczyły się losy pielęgniarki, do której słabość miał sam Karol Wojtyła?Często zjawiała się w mieszkaniach, o których wszyscy zapomnieli. A tam, zamiast potłuczonych butelek, brudnych szmat czy pcheł widziała po prostu cierpiącego człowieka. Wiecznie uśmiechnięta, w białym wykrochmalonym uniformie. Mawiała, że z zawodu jest „posługaczką i pośredniczką od wszystkiego”. „Moja praca to nie tylko mój zawód, ale – powołanie. Powołanie to zrozumiem, jeśli przeniknę i przyswoję sobie słowa Chrystusa: nie przyszedłem, aby mnie służono, ale abym służył”.Jak ty, Hanusia, wyjdziesz za mąż?Hanna Chrzanowska urodziła się 7 października 1902 r. w Warszawie. Jej rodzicami byli Wanda Szlenkier i Ignacy Chrzanowski – późniejszy profesor literatury polskiej na UJ. „Oboje byli niewierzący: i moja matka (w paszporcie wyznania ewangelicko-augsburskiego), długie lata w mękach ateistycznego pesymizmu i mój ojciec (w paszporcie rzymski katolik) pozytywistyczny wówczas liberał co się zowie!”, pisała w pamiętnikach. Ale to właśnie ojciec zaszczepił w Hannie humanistyczną wrażliwość i miłość do literatury. Nikogo nie dziwiło więc, że wybrała studia 1920 r. zgłosiła się jednak na kurs dla adeptek pielęgniarstwa organizowany przez amerykański Czerwony Krzyż. Już wtedy wiedziała, że służba pacjentowi stanie się misją jej życia, dlatego zrezygnowała ze studiów i wstąpiła do Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa. Rodzice nie mieli nic także:Znamy datę beatyfikacji Hanny Chrzanowskiej! I opisujemy cud dokonany za jej wstawiennictwemUczyła się podstaw pielęgnacji chorego – jak rozbierać go pod kocem, kąpać w łóżku, zmieniać pościel, gdy pacjent leży na boku. Niektóre manewry ćwiczyła w domu, na cierpliwej i zadowolonej matce. Na zawsze zapamiętała też, że odleżyny są hańbą dla pielęgniarki i że należy pracować tak, aby chory nie czuł Hanna jeszcze bardziej zbliżyła się do pacjentów. „Wycierałam kurz z wiszącej lampy w pokoju brata. Klosz spadł mi na rękę, przeciął dwa palce lewej ręki. Wskazującego nie mogłam rozprostować – z przeciętym ścięgnem sterczał sztywno (…) ścięgno zostało zszyte, ale – palec pozostał na zawsze krzywy, zgięty… Moja niania biadała: „I jak to Hanusia wyjdzie za mąż z takim palcem”. Prorocze słowa: przeszkoda małżeńska okazała się istotnie niezwalczona. Czemu się nad tym rozwodzę? Bo mnie to zbliżyło do chorych. Po zabiegu, przywieziona do domu, całą noc cierpiałam srodze – i po narkozie, i z bólu. I pamiętam, że odczuwałam rodzaj zadowolenia, że teraz ja wiem, co to jest cierpienie. I że będę lepiej wiedziała, jak to jest u innych, więc to dobrze, to bardzo dobrze…”.Profesor z papierowym krawatemChoć Hanna uwielbiała robić koleżankom dowcipy, nie uciekała od nauki. Była w tym naprawdę dobra. Nie dziwi więc fakt, że otrzymała roczne stypendium w Paryżu. To właśnie tam po raz pierwszy zetknęła się z pielęgniarstwem społecznym. Po powrocie przyjęła posadę instruktorki w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek w Krakowie. Potem wyjechała jeszcze na stypendium do latach 30. pracowała jako redaktor naczelna nowego czasopisma Pielęgniarka Polska. Jej pracę przerwał wybuch II wojny światowej. W listopadzie 1939 r. ojciec Hanny został aresztowany w ramach Sonderaktion Krakau. Zmarł po kilku miesiącach w obozie także:Położna z Auschwitz. Historia kobiety, która przyjęła w obozie ponad 3 tys. porodówHanna i jej matka pojechały do Niemiec pożegnać ciało profesora. Wanda tak wspominała to wydarzenie: „Ignaś?! Ten starzec dziewięćdziesięcioletni najmniej… Ten Ignaś, już 74-letni, ale tak silny, krzepki! Czy bym Cię była od razu poznała, gdybyś leżał w szeregu z innymi, a nie sam jeden w tym małym garażu? (…) Nie płakałam ani ja, ani Hania (teraz płaczę…). Niewypowiedziane jakieś uczucie grozy, już wyjść, pożegnać Ignasia… (…) Pogłaskałam po zmarszczonych rękach. Hania je gładzi: „Tatusiu, Tatusiu…” Pogłaskałam po krótko ostrzyżonej, mięciuchnej, gęstej siwej czuprynie, musnęłam ją pocałunkiem… Leżał Ignaś w białej papierowej koszuli, z białym papierowym krawatem, po pas przykryty papierowym prześcieradłem. Nieznośne uczucie męki niewypowiedzianej”.Wkrótce w Katyniu zginął także starszy brat Hanny, i cioteczkaHanna zaangażowała się w pracę na rzecz przesiedlonych i uchodźców. Szkoliła ochotniczki i przydzielała im pod opiekę poszczególne krakowskie dzielnice. Tak rodziło się pielęgniarstwo biegiem czasu Chrzanowskiej zaczęło zależeć na uzyskaniu wsparcia od krakowskich parafii. Postanowiła poprosić o pomoc „Wujka” – Karola Wojtyłę. „Spóźnił się. Czekałyśmy w jego dość dużym i dość zagraconym pokoju, w którymś z księżowskich domów na Kanoniczej. Rozmowa była krótka. We mnie się paliło: musisz dopomóc! Słuchał z tym swoim dowcipnym uśmiechem, jakby lekko drwiącym. Nie wiedziałam jeszcze, że mam przed sobą najwspanialszego słuchacza wszelkich spraw. (…) Nie mogę określić inaczej mojego uczucia jak: wściekła pasja. Niechby odmówił! Niechby nie pojął! Przygotowałam w sobie na ten wypadek mnóstwo strzał – zamieniłam się cała w kołczan”. Strzały nie były jednak potrzebne. Karol Wojtyła zaprowadził Hannę do ks. Ferdynanda Machaya, który wspierał ją przez poświęcała chorym wszystko: siły, czas i oszczędności. Biegała do nich od rana do wieczora, zanosiła im paczki na święta i imieniny. Wprowadziła też zwyczaj odprawiania mszy św. w ich domach. „Długie lata byłam instruktorką, dyrektorką. Kierowałam, rządziłam, egzaminowałam. Co za radość na stare lata dorwać się do chorych: myć, szorować, otrząsać pchły. Prostota, zwyczajność zabiegów – to najważniejsze dla chorego. Wycofać siebie, puścić się na szerokie wody miłości, nie z zaciśniętymi zębami, nie dla umartwienia, nie dla przymusu, nie traktować chorego jako „drabiny do nieba”. Chyba tylko wtedy, kiedy jesteśmy wolne od siebie, naprawdę służymy Chrystusowi w chorych”, swoją pracę, ale pamiętała też o odpoczynku. Uwielbiała skrywać się w Tyńcu (w latach 50. została oblatką benedyktyńską) i na górskich ścieżkach. Zachwycała się naturą i ceniła sobie ciszę – gdy była w Krakowie, jej telefon dzwonił bez przerwy, o najdziwniejszych porach. Nawet wtedy, gdy – otoczona przyjaciółmi – umierała na Chrzanowska, nazywana przez wszystkich „Cioteczką”, odeszła 29 kwietnia 1973 r. Zostawiła po sobie niezwykły życiorys:24. I. 73, wiek XX, godz. 21,03. Łobzowska 61 m. 6, II p. drzwi na prawo, tel. 331-39, 31-319 Kraków. Hanna Helena Chrzanowska, ur. 7. X. 1902 w Warszawie, Senatorska 38, II p. drzwi (…)Rysopis: Gęba niegdyś piękna. Włosy niegdyś niższe. Zawód: posługaczka oraz pośredniczka od pogodny skąpiec i „kobra” i Synod. Kondukt pogrzebowy poprowadził kard. Wojtyła. Przy jej trumnie powiedział: „Dziękujemy Ci Pani Hanno, że byłaś wśród nas, że byłaś taką jaką byłaś z tą Twoją wielką prostotą, z tym wewnętrznym żarem, że byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze, zwłaszcza tego, które mówi: błogosławieni miłosierni”.Proces beatyfikacyjny Hanny Chrzanowskiej rozpoczął się w 1998 r. W tej chwili Watykan bada okoliczności cudu za jej wstawiennictwem – to przypadek uzdrowienia mieszkanki Krakowa.[AKTUALIZACJA]7 lipca 2017 roku papież Franciszek zatwierdził dekret beatyfikacyjny Anny (Hanny) Chrzanowskiej, co oznacza, że cud przypisywany jej wstawiennictwu został oficjalnie uznany. Droga na ołtarze została Chrzanowska została beatyfikowana 28 kwietnia 2018 r. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Mszę Świętą beatyfikacyjną sprawował – w imieniu papieża Franciszka – legat papieski, kard. Angelo Amato. Msza św. z homilią bpa Jana Szkodonia, nowenna za wstawiennictwem przyszłej błogosławionej i wykład postulatora procesu ks. prałata Mieczysława Niepsuja w kościele św. Mikołaja - tak do beatyfikacji Hanny Chrzanowskiej przygotowuje się Kraków. Ks. Józef Gubała, proboszcz parafii św. Mikołaja w Krakowie, gdzie znajdują się doczesne szczątki Hanny Chrzanowskiej przywitał zebranych na Mszy św. przygotowującej do beatyfikacji Służebnicy Bożej. W wygłoszonej homilii biskup Jan Szkodoń wspominał swoje osobiste spotkania z przyszłą błogosławioną, kiedy jako diakon studiował na szóstym roku w seminarium i pisał pracę magisterską. - Pamiętam jak opowiadała o służbie dla chorych, starszych, biednych. Mówiła o współpracy z kard. Karolem Wojtyłą i proboszczem mariackim ks. infułatem Ferdynandem Machayem. Pisałem wtedy pracę magisterską o ks. Machayu. Prosiłem, żeby opowiedziała mi coś więcej o proboszczu mariackim. Ona zaproponowała, bym przyszedł do niej. I wtedy opowiadała mi o swojej współpracy z ks. infułatem Ferdynandem Machayem. Sama pomagała biednym potrzebującym, organizowała pomoc dla chorych, biednych w ramach parafii krakowskich, zachęcała kleryków, by odwiedzali chorych, kształciła młode pielęgniarki w duchu miłosiernej miłości względem chorych i potrzebujących - wspominał biskup Szkodoń. Podkreślił także, że źródłem duchowej siły Hanny Chrzanowskiej była głęboka więź z Panem Jezusem i szczere nabożeństwo do Matki Bożej. Po Mszy św. postulator procesu beatyfikacyjnego ks. prałat Mieczysław Niepsuj w wygłoszonym wykładzie przybliżył zebranym sylwetkę, życiorys i kolejne etapy procesu Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej. Ks. Niepsuj podkreślał, że Chrzanowska w ciągu 71 lat swojego życia dawała świadectwo miłości Boga i bliźniego. Wychowała się w domu patriotycznym, wśród ludzi wrażliwych na potrzeby drugiego człowieka, choć religijnie obojętnych. W roku odzyskania niepodległości miała 16 lat. Była świadkiem odradzania się Polaki. W tamtym czasie ukończyła kurs pielęgniarski i rozpoczęła studia na wydziale filozoficznym UJ, ale gdy otwarto Szkołę Pielęgniarek w Warszawie, tam się przeniosła. Po 2 latach otrzymała dyplom i wyjechała na roczne stypendium do Francji. Po powrocie podjęła pracę w Szkole Pielęgniarek w Krakowie. Potem przebywała na stypendium w Belgii. W 1929 roku została redaktor naczelną miesięcznika „Pielęgniarka polska", była także współredaktorką podręcznika dla pielęgniarek. II wojna światowa zastała ją w Warszawie. Jej ojciec został aresztowany i wywieziony do obozu. W Katyniu zginął jej brat Bogdan. Ona wraz z matką w ciągu dwóch godzin musiały opuścić mieszkanie. Hanna zgłosiła się jako wolontariuszka do pracy w Obywatelskim Komitecie Pomocy Społecznej pod przewodnictwem ks. Adama Stefana Sapiehy. - Chrzanowska osobiście zajmowała się adopcją sierot i poszukiwaniem rodzin zastępczych. Ukrywała żydowskie dzieci. Organizowała leki i materiały opatrunkowe dla chorych i rannych. Docierała też do więźniów na Montelupich, a dla zagrożonych powstańców warszawskich starała się o potrzebne dokumenty - mówił postulator, ks. Niepsuj. Podkreślał zarazem, że wtedy ta praca nie miała jeszcze odniesienia religijnego. Ale jej duchowy przełom rozpoczął się już niedługo, pod wpływem zderzenia z ogromem cierpienia. Zaczęła się modlić i uczestniczyć w Eucharystii. Po wojnie przebywała na stypendium w Nowym Jorku, gdzie poznała pielęgniarstwo domowe. Po powrocie wdrożyła taki przedmiot do edukacji pielęgniarek w naszym kraju. Rozpoczęła także działalność formacyjną wśród pielęgniarek poprzez organizację dla nich rekolekcji. Jej zaangażowanie religijne budziło sprzeciw. W Warszawie została nazwana „klerykałką". Wróciła do Krakowa i objęła stanowisko dyrektora Szkoły Pielęgniarstwa Psychiatrycznego w Kobierzynie. Tu także chciano się jej pozbyć. Przeczuwała te wydarzenia. Z pomocą kard. Wojtyły zaczęła więc tworzyć domową opiekę pielęgniarską przy parafiach. Szkoliła siostry zakonne. Dzięki jej staraniom wprowadzono możliwość odprawiania Mszy św. w domach obłożnie chorych. Organizowała także rekolekcje dla chorych, na których zainicjowała działalność wolontariatu. Kiedy ją samą choroba nowotworowa przykuła do łóżka, przekazała swój dobytek na rzecz chorych. Umarła w opinii świętości. Na jej pogrzebie kard. Karol Wojtyła mówił: „Dziękujemy ci pani Hanno za to, że byłaś wśród nas, że byłaś taka jaka byłaś.(...) Byłaś dla mnie ogromną pomocą i oparciem." Kardynał Wojtyła już wtedy był przekonany o świętości jej życia. Wierni biorący udział w pogrzebie także. Od razu zaczęto się modlić i czynić starania o rozpoczęcie jej procesu. Został otwarty po 27 latach od jej śmierci. Trwał 4 lata. W tym czasie zorganizowano 80 sesji i przesłuchano 72 świadków, którzy znali ją osobiście. Owoce tych prac zawarte w 12 tomach przewieziono do Watykanu. - To jest moje drugie spotkanie z jej osobą i dziełem - mówił ks. prałat Mieczysław Niepsuj. - Pierwsze było, gdy w latach 60. miałem szczęście słuchać jej wykładu w ramach teologii pastoralnej, będąc alumnem w seminarium krakowskim. Był to wykład na temat domowej opieki pielęgniarskiej chorych- wspominał. 30 września 2016 roku Ojciec św. Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej, a potwierdzający te decyzje cud wydarzył się w Krakowie. Na zakończenie wykładu ks. Niepsuj przywołał cytat z listu Hanny Chrzanowskiej do kard. Wojtyły: „Jest mi dobrze na duchu. Jakże chcę wrócić do pracy, w której jestem potrzebna i patrzeć jeszcze na piękno świata, które w czasie mojej grzesznej, bezbożnej młodości, było dla mnie najwyższym motywem. Ale już wiem od jakiegoś czasu, od niedawnej wędrówki po bieszczadzkich połoninach, że to piękno jest niczym wobec tego, które mnie czeka po śmierci. Boże mój jakże będę szczęśliwa jeśli będzie mi dane już teraz odejść. Nie, nie chodzi o piękno. Chodzi o Miłość, w której kiedyś, po pokucie tak bardzo mi należnej, zamieszkam." Justyna Walicka | Archidiecezja Krakowska HomiliaBp Jan Szkodoń Kraków, dnia 28 lutego 2018 r. Drodzy Bracia i Siostry, Z prawdziwym wzruszeniem, dziękując Bogu i ludziom, przewodniczę Eucharystii, która jest jednym z etapów przygotowania Kościoła Krakowskiego i Kościoła w Polsce do beatyfikacji Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej. Od 2 lat jej doczesne szczątki, które wkrótce będziemy traktować jako relikwie, znajdują się w krypcie, pod tym ołtarzem, na którym odprawiana jest ta Msza święta. Wysłuchaliśmy Słowo Boże przeznaczone na dzień dzisiejszy, na środę II tygodnia Wielkiego Postu. Dzisiejsza Ewangelia kończy się słowami: „Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20,28). Matka synów Zebedeusza, Jana i Jakuba prosiła Pana Jezusa: „Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie”. Pan Jezus odpowiedział: „Nie wiecie, o co prosicie … Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was”. A potem: „Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono. Lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”. Bogu dziękuję za to, że dwukrotnie mogłem się spotkać ze Służebnicą Bożą Hanną Chrzanowską jako diakon, na VI roku studiów. Pamiętam spotkanie naszego rocznika (było nas 11). Pamiętam, jak opowiadała o służbie wobec chorych, starszych i biednych. Mówiła o współpracy z Kardynałem Karolem Wojtyłą i z proboszczem mariackim Ks. Infułatem Ferdynandem Machajem. Pisałem wtedy pracę magisterską o Ks. F. Machaju. Poprosiła mnie, bym przyszedł do niej i wtedy opowiedziała mi o swej współpracy z proboszczem mariackim. Sama pomagała i organizowała pomoc dla chorych oraz biednych. Zachęcała kleryków, by ich odwiedzali. Kształciła młode pielęgniarki w duchu miłosiernej miłości do chorych. Dla naszej Służebnicy Bożej drogą i światłem były słowa Pana Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Źródłem jej duchowej siły była głęboka więź z Panem Jezusem i szczere nabożeństwo do Matki Bożej. Servant of God Hanna Chrzanowska now rests under one of the altars in the church of St. Mikołaj at ul. Copernicus in Krakow. At her grave, not only patients and nurses gather and pray daily. The faithful hope that this next saint from Krakow will ask God for many favors. At this point, we want to ask for information about all the favors received from God through the intercession of the Servant of God Hanna Chrzanowska. Information on the Word of God Hanna Chrzanowska on the website of the parish St. Nicholas. – To co pokazała w swoim życiu Hanna Chrzanowska to właśnie walka o Polskę. (…) Ciągłe szukanie jak można służyć Polsce poprzez służbę ludziom potrzebującym opieki, wsparcia – mówił podczas konferencji prasowej w krakowskiej Kurii Metropolitalnej w dniu 18 stycznia 2018 r. abp Marek Jędraszewski. Organizatorzy, między innymi z biskupem Janem Zającem – przewodniczącym komitetu organizacyjnego uroczystości i ks. prof. Robertem Tyrałą – koordynatorem, udzielili szczegółowych informacji dotyczących uroczystości beatyfikacyjnych Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej. Wydarzenie —> na Facebooku Data uroczystości wyznaczona została na 28 kwietnia 2018 roku, a miejsce to Bazylika Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. Arcybiskup Marek Jędraszewski zaznaczył, że w jego przekonaniu beatyfikacja wspaniale wpisuje się w rok świętowania odzyskania niepodległości. – To co pokazała w swoim życiu Hanna Chrzanowska to właśnie walka o Polskę – podkreślał. Metropolita krakowski wspomniał także, że wrażliwość Hanny Chrzanowskiej inspirowała kardynała Karola Wojtyłę do tego, aby w swej pracy duszpasterskiej kładł wielki nacisk na to, żeby otoczyć szczególną troską tych, którzy bezpośrednio odpowiedzialni są za zdrowie i życie innych ludzi. Na pytanie, czy znana jest grupa lub dzieło, którym nowa błogosławiona będzie patronować, arcybiskup odpowiedział, iż jeszcze nie pora na takie wybory. – Teraz jest czas dojrzewania, poprzez przygotowanie do beatyfikacji, by umieć odnaleźć to środowisko, dla którego Hanna Chrzanowska mogłaby być nie tylko wzorem, ale patronką i wsparciem – tłumaczył metropolita. Arcybiskup przekazał informację, iż Stolica Apostolska potwierdziła wstępne ustalenia dotyczące daty beatyfikacji, wyznaczonej na sobotę, 28 kwietnia, w przeddzień rocznicy jej śmierci. Uroczystościom przewodniczyć będzie ks. kard. Angelo Amato prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Metropolita krakowski wspomniał także, że jest przekonany, iż Hanna Chrzanowska będzie towarzyszyć i wspierać batalię o to, aby każdy człowiek już od poczęcia miał zagwarantowaną opiekę ze strony najbliższych oraz państwa. W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu (18 lutego) w kościołach Archidiecezji krakowskiej odczytany zostanie list pasterski Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Podczas konferencji odpowiedzialny za działania duszpasterskie ks. dr Paweł Gałuszka przedstawił plan przygotowań do beatyfikacji. Wśród najważniejszych wydarzeń należy wymienić comiesięczne (kolejno 28 stycznia, lutego i marca) spotkania w parafii św. Mikołaja, podczas których wierni uczestniczyć będą w Mszy św., konferencji oraz modlitwie za wstawiennictwem nowej błogosławionej. Oprócz tego 12 kwietnia na UPJPII zorganizowana zostanie międzynarodowa konferencja pt. „Życie i dzieło Hanny Chrzanowskiej”, a dwa dni później odbędzie się ogólnopolska pielgrzymka Caritas do Bazyliki Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. W każdej parafii przygotowania do beatyfikacji włączone zostaną w „Nowennę Jubileuszową” związaną z setną rocznicą odzyskania niepodległości. Każdego dnia nowenny przypominana będzie postać Służebnicy Bożej: kolejno wydarzenia z jej życia, ważne cechy duchowości, formy apostołowania i droga do świętości. Świadectwo o świętości Sługi Bożej przedstawiła Helena Matoga – wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego i uczennica Hanny Chrzanowskiej. Info za —> Archidiecezja Krakowska: Znamy szczegóły beatyfikacji Hanny Chrzanowskiej Justyna Walicka| Archidiecezja Krakowska Fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska Video Katarzyna Katarzyńska | Archidiecezja Krakowska Cud za wstawiennictwem Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej Dotyczył on 66 letniej kobiety, która w skutek pęknięcia naczyniaka doznała masowego wylewu krwi do mózgu, niedowładu kończyn oraz zawału. Jej stan lekarze określili jako bardzo ciężki, nie pozostawiając żadnej nadziei na przeżycie. Stowarzyszenie Katolickich Pielęgniarek rozpoczęło modlitwę za wstawiennictwem Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej. Chora została uzdrowiona: obudziła się, niedowład kończy minął i powróciła sprawność umysłowa. Kobieta wyznała także, że podczas śpiączki przyśniła jej się Chrzanowska i powiedziała, że wszystko będzie dobrze. Zmarła w 2011 roku z powodu chłoniaka. Kalendarium procesu beatyfikacyjnego Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej Kwiecień 1993 roku. Po Mszy św. odprawionej w Bazylice Franciszkanów przez śp. ks. bpa Stanisława Smoleńskiego, w dwudziestą rocznicę śmierci wśród obecnych pielęgniarek, chorych i ich opiekunów padł pielęgniarski wniosek o podjęcie starań, o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. 4 grudnia 1995 roku. Podczas wizytacji kanonicznej Parafii św. Mikołaja w Krakowie przez ks. kard. Franciszka Macharskiego, po spotkaniu z przedstawicielami Służby Zdrowia, Zarząd Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych Polskich z jego prezesem Izabelą Ćwiertnią, duszpasterzem pielęgniarek ks. Kazimierzem Kubikiem, zwrócił się do Księdza Kardynała z prośbą o wszczęcie starań zmierzających do wyniesienia na ołtarze Hanny Chrzanowskiej. Marzec 1997 roku. Biskupi polscy zebrani na 287. Konferencji Episkopatu Polski wyrazili pozytywną opinię o stosowności wszczęcia procesu. Powołanie przez ks. kard. Franciszka Macharskiego Komisji Historycznej pod przewodnictwem śp. prof. dr Urszuli Perkowskiej. Październik 1998 roku. Zakończenie prac Komisji Historycznej. Proboszcz parafii ks. prałat Antoni Sołtysik zwraca się oficjalnym pismem do Księdza Kardynała o otwarcie procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. 3 listopada 1998 roku. Ks. kard. Franciszek Macharski otworzył proces kanonizacyjny Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej. W kaplicy Arcybiskupów Krakowskich odbyło się zaprzysiężenie członków Trybunału Archidiecezjalnego. Maj 1999 roku. W kościele pw. św. Mikołaja w każdą trzecią środę miesiąca trwają modlitwy o wyniesienie na ołtarze Hanny Chrzanowskiej. Jest to jednocześnie dzień spotkań formacyjnych dla pielęgniarek i położnych. Przesłuchania świadków życia i dzieła Służebnicy Bożej. Przesłuchano ponad 70 osób. 30 grudnia 2002 roku. Uroczyste zamknięcie procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej przez ks. kard. Franciszka Macharskiego. 30 stycznia 2003 roku. Przekazanie dokumentów procesowych do Kongregacji ds. Kultu Świętych przy Stolicy Apostolskiej. Postulatorem rzymskim procesu beatyfikacyjnego został wybrany ks. Mieczysław Niepsuj z Watykanu. 30 września 2015 roku podczas audiencji w Watykanie dla prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato, Ojciec Święty Franciszek potwierdził dekrety o heroiczności cnót Sług Bożych ks. Franciszka Blachnickiego i pielęgniarki Hanny Chrzanowskiej. 6 kwietnia 2016 roku. Doczesne szczątki Czcigodnej Służebnicy Bożej zostały przeniesione z Cmentarza Rakowickiego do krypty w kościele pw. św. Mikołaja w Krakowie przy ul. Kopernika 9. 7 lipca 2017 roku. Zatwierdzenie przez Ojca Świętego Franciszka dekretu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Hanny Chrzanowskiej. Podstawą było uznanie cudu za przyczyną Służebnicy Bożej. 7 grudnia 2017 roku. Wydanie Dekretu przez ks. abp. Marka Jędraszewskiego, metropolitę krakowskiego powołującego Komitet Organizacyjny dla przygotowania uroczystości beatyfikacyjnej. W godzinach porannych, poświęć chwilę Bogu Ojcu, ofiarując Akty MiłościGodz. - Ukryte Męki Pana Jezusa w Ciemnicy. Koronka na uczczenie 15 Tortur Pana Jezusa w CiemnicyGodz. - Anioł PańskiGodz. - Godzina poświęcona Duchowi - Godzina Miłosierdzia BożegoGodz. - Koronka do Krwawych Łez Matki BożejGodz. - Apel Jasnogórski

modlitwa za wstawiennictwem hanny chrzanowskiej