Dla mnie np. jest oczywiste że dla mojego brata jego dziewczyna/żona jest ważniejsza ode mnie, bo to z nią będzie budował włąsną rodzine a nie ze mną. Ja od odwożenia mam własnego faceta.
Źle sformułowane pytanie, zarówno darowizna jak tez testament są ważne i nie da się określić która z tych form jest ważniejsza. Można jedynie stwierdzić, że z punktu widzenia prawa dziadek miał prawo za życia rozporządzać swoim majątkiem stąd darowizna, która dokonał jest ważna. Miał tez prawo rozporządzić swoim
Podobnych sytuacji, w których matka jest ważniejsza od żony znam bardzo wiele. Wszystkie mają wspólny mianownik – emocjonalne uwikłanie połączone z silnym przekonaniem, że powinnością syna jest dozgonna wierność matce, szacunek wobec niej, a nawet posłuszeństwo (sic!).
Życie matki Jezusa jest owiane tajemnicą. Niewiele wiemy o młodej kobiecie, która według apokryfów Maryja była drugą żoną Józefa. Gdy, jak mówią źródła, pod jego nieobecność w wieku 14 lat stała się brzemienna, jej mąż był pewien, że doszło do zdrady. Nie chciał skandalu. Planował zakończyć związek "po cichu", wysyłając dziewczynie tzw. list rozwodowy. Wtedy
Pokrótce przedstawię sytuację: mam 37 lat, a moja małżonka ma 35 lat. Jesteśmy małżeństwem od 7 lat i wychowujemy 3-letnią córkę. Moja żona jest najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Wiem jak to jest, gdy rodzice kochają pierwsze dziecko bardziej, niż drugie. Oczywiście zdarza się inaczej, lecz w naszej rodzinie jest właśnie tak.Przez długi czas moja żona
Warto walczyć z toksycznymi uczuciami, zwłaszcza jeżeli nie chcesz aby Twój związek szybko się rozpadł. Nikt nie jest gotowy na to, aby bezustannie znosić Twoje uwagi, sceny zazdrości czy agresywne zachowania. Kiedy okaże się, że rzeczywiście Twój problem wymaga pomocy psychologa, to nie bój się z niej korzystać.
q5CSmGT. Data opublikowania: Autor: Wioleta Nowicka W małżeństwie jest miejsce tylko dla dwóch osób. Problem jest wtedy, kiedy pojawia się trzecia, czyli teściowa, która zaczyna ingerować. Mąż maminsynek to zmora wielu kobiet – warto go dobrze poznać, zanim powie się „TAK”. Mama w związku Mama i żona to dwie rożne kobiety. Każda jest ważna w życiu mężczyzny, ale ogrywają inne role. Po zawarciu związku małżeńskiego nadal powinno się utrzymywać kontakt z rodzicami – to coś naturalnego, że się odwiedzamy i szukamy porady. Z chwilą ślubu nie odcinamy się od rodziców. Jednak potrzebna jest równowaga. „Mój były widywał się z matką, gdy był na miejscu, nawet kilka razy dziennie i codziennie rozmawiał z nią telefonicznie i przez Skype’a. Konsultował z nią wszystkie decyzje, a potem zamieszkał z nią w jednym domu. Nie miałam żadnych szans.” – pisze forumowiczka. Druga dodaje: „małżeństwo to mąż i żona, a nie syn i mamusia. Trójkąty typu mamusia–syn–żona trwają chwilę i szybko się rozpadają. Nie ma nic gorszego niż toksyczni rodzice i teściowie”. Trzeci dopowiada: „niektórzy faceci są uzależnieni od rodziców i nie wyobrażają sobie bez nich życia. Zdarza się, że wyprowadzają się od swojej żony i wracają do mamy.” „Mój facet codziennie smsuje z mamą. Dzień w dzień. Relacjonuje jej, co u nas i co u jego znajomych.” – opisuje kolejna. Takie sytuacje, chociaż absurdalne i ekstremalne, zdarzają się w życiu i nie zawsze kończą się pozytywnie dla związku. Jednak skoro mężczyzna decyduje się świadomie i dobrowolnie na małżeństwo to, by założyć nową rodzinę. Mamę nadal się szanuje i kocha, ale to żona odtąd jest dla niego najważniejsza. Dojrzały mężczyzna sam wybiera żonę i świadomie planuje swoje życia z ukochaną kobietą, chroni ją, wspiera i bierze pod uwagę jej zdanie. Posiada typowo męskie cechy – wytrwałość, stanowczość, odpowiedzialność za siebie i za swojego partnera, samodzielność, decyzyjność, odrębność i suwerenność. Obecnie mówi się o kryzysie męskości, czego przejawem jest, np. bycie maminsynkiem. Maminsynka najczęściej charakteryzuje stały kontakt z mamą i nawet codzienne rozmowy, konsultowanie z nią wszystkich decyzji dotyczących wspólnego życia i wychowywania dzieci, bezgraniczne zaufanie do matki, radzenie się mamy i opowiadanie jej o wszystkich problemach, także rodzinnych i małżeńskich, traktowanie jej jako wyrocznię i porównywanie żony do mamy – jej zdanie jest najważniejsze i ostateczne. Życie z maminsynkiem Nie jest łatwo zmienić partnera, kiedy nie dostrzega problemu i traktuje codzienne rozmowy z mamą jako coś normalnego. Jednak nie warto akceptować tej sytuacji, gdy nam przeszkadza i negatywnie wpływa na relacje małżeńskie. Kiedy zamierzasz coś zmienić, porozmawiaj z mężem konkretnie i stanowczo. Mężczyźni lubią jasne sytuacje i rzeczowe, logiczne argumenty. Dlatego przed rozmową przygotuj takie, które udowodnią i przekonają go do zmiany nawyków. Podaj mu wiele przykładów, w których mama była ważniejsza, a Ty byłaś na drugim planie. Opisz sytuacje i uczucia bez oskarżeń i pretensji. Jeśli przyzna Ci rację i przeprosi, zawrzyjcie umowę – nie będzie na jej zawołanie i nie zmieni ustalonych planów pod jej wpływem. Pokaż mu, że można to pogodzić, ale nie Twoim kosztem. Nie pozwól także porównywać się do mamy. foto: Komentarze
Ciąża, zwłaszcza ta pierwsza, budzi wątpliwości i obawy. Co trzeba o niej wiedzieć, żeby wyeliminować niepokój o siebie i dziecko? fot. Na temat pierwszej ciąży rozpowszechniło się sporo mitów, które powtarzane, mogą skutecznie wystraszyć przyszłe matki. Jednak wiele informacji – zwłaszcza te, które krążą w sieci – nie jest prawdziwych. Sprawdź, co jest mitem na temat pierwszej ciąży, a co faktem. Pierwsza ciąża - czego możesz się spodziewać? Najlepszy moment na urodzenie dziecka to 20-35 lat FAKT. Po ukończeniu 35. roku życia komórki jajowe kobiety mogą się wyczerpać. Nie ulegają wtedy zapłodnieniu, a zarodki nie rozwijają się albo nie zagnieżdżają w macicy. Dlatego właśnie liczba poronień czy wad genetycznych u dzieci, których matki skończyły 35 lat (zwłaszcza jeśli są po czterdziestce), wyraźnie wzrasta. Ciąża po 40. roku życia wiąże się z zagrożeniem zarówno dla matki, jak i jej dziecka. Z kolei młode kobiety przed 20. rokiem życia nie dojrzały jeszcze psychicznie i fizycznie, a także społecznie do roli matki. Pierwszej ciąży zwykle towarzyszy uczucie przygnębienia MIT. Nieprawda, że każda przyszła mama czuje się niepewnie, jest lękliwa i zamknięta w sobie. „Cechą charakterystyczną dla okresu ciąży jest podatność na zmiany nastroju. Samopoczucie w tym czasie może podlegać częstym zmianom i wahać się między biegunami przygnębienia i euforii. W jednej chwili czujesz się smutna, przybita i zrezygnowana, aby zaraz stać się wulkanem energii, gotowa podjąć najtrudniejsze wyzwania” – tłumaczy prof. Longin Marianowski w poradniku „Od poczęcia do narodzin”. Uczucie niepewności, przygnębienia i niepokoju, owszem, często dominuje w pierwszej połowie ciąży. Jednak wraz ze stabilizacją czynności hormonalnej kobieta odzyskuje dobry nastrój, pewność siebie i spokój. Pierwsza ciąża zawsze objawia się nudnościami i wymiotami MIT. Nudności, choć są bardzo częstym objawem, nie występują u każdej spodziewającej się dziecka kobiety – ma je ok. 80 proc. z nich. Zazwyczaj pojawiają się rano, po wstaniu z łóżka, niekiedy występują również o innych porach dnia (szczególnie jako reakcja na zapach potraw). U większości kobiet nudności ustępują po pierwszym trymestrze ciąży, choć u kilku procent ciężarnych dolegliwość ta utrzymuje się aż do końca ostatniego trymestru. Natomiast wymioty najczęściej towarzyszą nudnościom, choć występują nieco rzadziej – u ok. 60-70 proc. kobiet. Uwaga! Jeśli wymiotujesz po każdym posiłku, mówi się wtedy o niepowściągliwych wymiotach ciężarnej i jest to objaw patologiczny, który wymaga leczenia. Zobacz więcej: Jak postawić na swoim przy wyborze imienia dla dziecka? - list czytelniczki Pierwsza ciąża jest trudniejsza od drugiej FAKT. Gdy kobieta zachodzi w ciążę po raz pierwszy, zazwyczaj towarzyszy jej lęk przed nieznanym, poczucie bezradności i niepewności. Szczególnie poród jest niezwykle intensywnym doświadczeniem – ciało jest nieprzygotowane do takiego wysiłku. Pierwsza ciąża to dla organizmu szok. Ciężarnej dokucza również huśtawka hormonalna. Ale przy drugiej ciąży kobieta wie, czego się spodziewać. Wiele ciężarnych obserwuje wtedy u siebie mniejszą senność i lepsze samopoczucie. Szybciej odczuwają również ruchy dziecka w brzuchu. Kobieta w pierwszej ciąży powinna jeść za dwoje MIT. Potrzeby energetyczne kobiety ciężarnej rosną w miarę rozwoju ciąży i pod koniec są przeciętnie o 500 kalorii dziennie wyższe niż na początku, co daje około 2500 kalorii na dzień. Nie oznacza to jednak, że spodziewająca się dziecka (szczególnie pierwszego) kobieta może jeść bez umiaru. Od ilości ważniejsza jest jakość – niezbędne minerały, mikro- i makroelementy, które kobieta dostarczy organizmowi wraz z pożywieniem. Unikać należy natomiast soli, tłuszczów zwierzęcych, cukru czy nadmiaru węglowodanów. fot. Sporadyczny kieliszek wina nie wpłynie na ciążę MIT. Alkohol w ciąży jest zabroniony – nieważne jaki i w jakich ilościach. „Nadużywanie alkoholu zwiększa ryzyko wystąpienia wad ośrodkowego układu nerwowego, serca i kończyn oraz upośledzenia umysłowego. Nie jest znana bezpieczna dla dziecka ilość alkoholu wypijanego przez matkę w czasie ciąży” – podkreśla prof. Longin Marianowski w swoim poradniku. Spożywanie alkoholu w ciąży może skutkować u dziecka alkoholowym zespołem płodowym. W ciąży nawet picie mocnej kawy i herbaty należy ograniczyć; zawarta w nich kofeina przedostaje się do krążenia malucha – jej nadmiar może powodować poronienia oraz zaburzenia czynności serca u noworodka, a nawet drgawki. Zobacz więcej: Imiona, które nigdy nie wyjdą z mody W ciąży należy zachować aktywność fizyczną FAKT. Mylą się kobiety, które uważają, że ciężarna powinna wyłącznie leżeć i wypoczywać. Brak ruchu jest bardzo szkodliwy dla przyszłej mamy i jej dziecka. Poród jest ogromnym wysiłkiem, dlatego należy się do niego odpowiednio przygotować, przede wszystkim poprzez właściwie dobrane ćwiczenia. Chodzi o wyuczenie prawidłowej postawy warunkującej napięcie mięśni, wzmocnienie mięśni brzucha, grzbietu, zwiększenie ruchomości w obrębie kręgosłupa i stawów biodrowych, a także rozciągnięcie i uelastycznienie mięśni dna macicy. Poza tym regularne ćwiczenia poprawią nastrój, kondycję, zmniejszają ociężałość. W pierwszej ciąży należy unikać środków chemicznych FAKT. Dotyczy to zarówno pierwszej, jak i kolejnych ciąż. Prof. Longin Marianowski podkreśla, że ciężarna powinna unikać wszelkiego rodzaju toksyn i chemikaliów o silnym działaniu. „Zaniechaj stosowania środków czystości o ostrych zapachach, a także tych, które produkowane są na bazie chloru i amoniaku. Stosując środki czystości w gospodarstwie domowym, używaj gumowych rękawic, zapobiegających przenikaniu substancji chemicznych przez skórę. Uważaj na farby z zawartością rtęci i ołowiu, a także na środki owadobójcze i chwastobójcze” – przekonuje specjalista. W ciąży należy unikać promieniowania rentgenowskiego i mikrofali (z kuchenek mikrofalowych). Ciężarna nie powinna również farbować włosów preparatami, które zawierają amoniak i związki metaliczne.
Dorota Krzemionka: – Afrodyta wyskoczyła z morskiej piany i bez wątpienia od razu była kobietą. A w prawdziwym życiu rodzi się niemowlę. Jak to się dzieje, że mniej więcej co drugie z czasem ma szanse stać się kobietą?Andrzej Wiśniewski: – Myślę, że ten proces rodzenia się kobiety zaczyna się dużo wcześniej niż w momencie narodzin Chalimoniuk: – W głowach jej – Jeszcze wcześniej. Kiedy dziewczynka się rodzi, scena już jest gotowa od pokoleń. Każde z nich wnosi swój przekaz na temat tego, jaka kobieta ma być, jak ma jest gotowa, ale przez wieki nie była kobietom przyjazna. Kiedy oczekiwałam dziecka, chciałam, żeby urodził się syn, bo miałam poczucie, że mężczyznom żyje się lepiej. A powołaniem kobiety jest cierpienie i poświęcenie... – Przez pokolenia przewijał się przekaz, że kobieta ma służyć mężczyźnie, rodzić dzieci, znosić ból, nie oczekiwać za – Ten stereotyp powstał ze słabości mężczyzn...Chyba z ich dominacji w kulturze patriarchalnej. – Ale ta dominacja jest właśnie objawem słabości. Mężczyźni sięgają po władzę wtedy, gdy nie wierzą w swoją siłę. Chcą dominować, bo boją się partnerskich układów z kobietami. Myślę, że teraz to się – Tylko czy to dobrze? Przez wieki dziewczynki i chłopców wychowywało się inaczej. Dziewczynka miała być grzeczna, ładna, czysta, nie mogła się bić, przeklinać ani wyrażać gniewu. Ale w pewnym momencie, mając taki przekaz, mogła się zbuntować. Nie chciała rezygnować z siły, jaką mają mężczyźni. A potem znów mogła docenić wartość swej kobiecej strony, to, że się podoba mężczyznom, że jest pożądana... – Moim zdaniem obie płci płaciły za poprzedni styl wychowania poważną cenę. Zarówno mężczyźni – wychowani w narcystycznym stylu, oczekujący hołdów jako panowie świata, jak i kobiety – rezygnujące z siebie w masochistycznym stylu. Znikała męskość, kobiecość, zostawała tylko walka płci. Na szczęście wiele współczesnych kobiet nie boi się pokazywać swojej siły i niezależności. Nie po to, by je demonstrować w walce z mężczyznami – one po prostu mają odwagę być silne, nie tracąc przy tym nic ze swej kobiecości. Są silne i bardzo to znaczy kobiece? Co jest kobiece? – Wdzięk i mądrość życiowa. Kobiety lepiej wiedzą od mężczyn, co w życiu jest ważne, mężczyzna potrafi się zapędzić... – Kobiety myślą bardziej relacyjnie, konteks[-]towo, ich umysł nie jest zero-jedynkowy. Potrafią ogarnąć wieloznaczną rzeczywistość, dzięki temu uzupełniają mężczyzn. Oni wyznaczają cele, one pokazują im skutki, widzą kilka kroków do przodu. Do tego dochodzi wdzięk, gracja i naturalna seksualność. To właśnie podoba się mężczyznom, to daje kobietom pozycję w ich siła, o której Pan wspominał, na czym polega? – Na tym, że są bardziej wytrwałe. Mężczyźni szybko się spalają i tracą motywację, jeśli nie osiągają sukcesu. Natomiast kobiety wyznaczają sobie cele i cierpliwie do nich dążą, po drodze łykając różne żaby. Masochistyczny wzorzec, w jakim zostały wychowane, nie ma wyłącznie negatywnego wydźwięku. Kobiety uczą się dzięki niemu zaradności, wytrzymałości, brania odpowiedzialności za siebie i innych. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy czują, że nie mają wyboru – nie mogą położyć się z książką na kanapie, bo od razu czują się winne. Ale gdy odzyskują możliwość wyboru, to stają się spontaniczne, potrafią być i dla innych, i dla siebie. W moim domu były silne i samodzielne kobiety, nie dominujące czy kontrolujące, lecz takie, które radziły sobie w życiu. Moja siostra jest taka, podobnie żona. Dla mężczyzny nie ma nic ładniejszego na świecie niż zaakceptowana dziewczynka dochodzi do takiej zaakceptowanej kobiecości? – Ten proces ma wiele etapów. Już czteroletnia dziewczynka zauważa, że nie ma siusiaka, za to ma coś innego. Dostrzega i zaczyna odróżniać swoją płciowość. Ważne, by nie została w tym momencie zawstydzona, ukarana... – Często przy tej okazji mówi się na temat zazdrości o penisa. Zawsze mnie ciekawiło, jak takie dyrdymały, bez żadnego oparcia w badaniach, uzyskują status praw rządzących naszym życiem społecznym. Nawet maluchy im ulegają. Obserwowałem niedawno kilkuletnie dzieci kąpiące się razem w wannie. W pewnym momencie dziewczynka złapała chłopaka za siusiaka, a on na to: Mańka, trochę szacunku!Tak naprawdę jest to zazdrość o status mężczyzn... – W patriarchacie dziewczynki mają czego zazdrościć mężczyznom! – Jeśli penis jest symbolem władzy, to – Potem dziewczynka jest małą księżniczką, stroi się, chodzi w koralikach. Podczas pierwszej komunii oficjalnie ubiera się jak królewna, czuje się wyróżniona w swej dziewczęcości. Potem pojawia się miesiączka. Kiedyś była ona tabu. Wiele pacjentek trafia z traumą strachu i wstydu pierwszego krwawienia, nikt im nie powiedział, co to jest. Teraz też się tak zdarza, bo matki nie spodziewają się, że już 8-letnia dziewczynka może miesiączkować. A to ważny etap, prowadzący do zaakceptowania kobiecości, można go symbolicznie uczcić, kupując dziewczynce różę. Potem przychodzi czas, gdy dziewczynki próbują być takie jak chłopcy, – Choć nie zadają się wtedy z – Ale zachowują się tak jak oni. Gotowe są bić się, grać w piłkę, chodzić po płotach. W pewnym momencie są silniejsze od chłopców, chcą poczuć swoją siłę. A potem chłopcy je przerastają, im z kolei rosną piersi, więc granie w piłkę bywa bolesne. Już nie biegną tak szybko jak chłopcy, muszą się więc skonfrontować z rzeczywistością, że jednak nie są takie same jak oni, tak silne. Że dysponują inną siłą – potrafią wytrwać, znieść ból. Sporo nastolatek ma jednak kłopot ze swoją kobiecością, Albo ją ukrywają, dążą do uniseksu, ubierają się w szare koszulki i spodnie. Albo też bardzo wcześnie eksponują swoją seksualność i kobiecość, wręcz epatują nią, jak bohaterki filmu „Galerianki” – mają 13 lat, noszą staniki, szpilki i pępki na wierzchu. Bycie pociągającą jest głównym wyznacznikiem ich poczucia własnej – Zręby kobiecości powstają w relacji z matką. Ona jest wzorem kobiecości. Dziewczynka stroi się w jej suknie i mówi, że Julia Roberts mogłaby sprzątać przy jej mamie. To jest dobry – Ważne przy tym, czy matka akceptuje siebie i córkę. Jeśli boi się, że córka będzie miała gorzej, bo urodzi się kobietą, to takim nastawieniem od razu rzuca cień na córkę. A gdy rodzi dziewczynkę, ma poczucie, że się nie sprawdziła, i to podwójnie. Jest zła na siebie, że zawiodła, i na córkę, że nie okazała się synem. Obawia się o córkę – jak potoczy się jej życie, i o siebie – czy sobie poradzi z odrębnością córki i jej – Pełna obaw matka może wzmacniać u córki pewne zachowania, które jej zdaniem są przydatne, na przykład – Dziewczynka najpierw idealizuje matkę, a potem zaczyna krytycznie na nią patrzeć. Dostrzega, że ma już zmarszczki albo utyła. I nie jest miła dla taty. Albo przeciwnie – nie umie się postawić ojcu, wciąż mu ulega, gotuje i sprząta, zamiast się zająć sobą i pójść do fryzjera. W którymś momencie córka musi zrzucić matkę z – A matki to nie zaburza. Problem w tym, że niektóre nie chcą ustąpić miejsca córkom, rywalizują z nimi... – 30-letnie pacjentki opowiadają, że ich matki wciąż udowadniały im, że są od nich piękniejsze, ubierały się w te same co córka ciuchy, chodziły do tych samych klubów, na te same imprezy, podrywały córce chłopaka i szły z nim do łóżka. Jakby chciały pokazać córce: jestem lepsza, nie pokonasz mnie! Zdarza się też, że matka jest tak silną, wyjątkową, sprawczą i odnoszącą sukcesy osobą, że jej córka może mieć problem z wyodrębnieniem się i budowaniem własnej wartości. Ma poczucie, że nigdy matce nie dorówna...Wtedy pozostaje jej pójść w drugą stronę, w destrukcję – w myśl zasady: pokażę ci, że lepiej potrafię zrujnować sobie życie! – Na szczęście w tym momencie wkracza w jej rozwój ojciec jako pierwszy mężczyzna i niezwykle ważne jest, jak potraktuje małą księżniczkę? – Niekoniecznie. Księżniczki tatusia płacą wysoką cenę za swoją pozycję, bo przyzwyczajają się do tego, że mogą owinąć mężczyznę wokół palca. Ani nie budzi on ich szacunku, ani nie daje im bezpieczeństwa, używają mężczyzny. Ojcowie powinni zachować równowagę między miłością a kontrolą i wymaganiami. Ważne, by nie czuli się zagrożeni bliskością z córką. Ona ma ćwiczyć na ojcu zachowania, które jej się przydadzą potem w kontaktach z mężczyznami. Również uwodzić go, ale on nie pozwala się uwieść, bo wtedy uwodzenie i bycie atrakcyjną staje się stylem życia dla młodej kobiety. Córka rodzi się kobietą w bliskim kontakcie z ojcem, gdy może się do niego przytulić, a ojciec wtedy nie sztywnieje, nie odrzuca jej, ale też nie ulega jej sztuczkom. Wtedy dziewczyna otrzymuje bezcenny przekaz, że jest przez swego pierwszego i najważniejszego wtedy w życiu mężczyznę akceptowana, chciana, kochana. Może bezpiecznie sprawdzać na ojcu swą kobiecość... – A on nie zrzuca jej z kolan w obawie, że to wzbudza w nim seksualne odczucia. Nie czuje się rozczarowany, że córka nie jest taka, jak ją sobie wyobrażał. Stawia córce wymagania, co znaczy, że ona do tych wymagań dorosła – wspiera w ten sposób jej poczucie własnej wartości, sprawczości. Ona dostrzega zachwyt w jego oczach, ale nie jest silniejsza od ojca i nie może z nim robić, co chce. To on tu rządzi, on wyznacza granice. Córka nie może być w tym układzie ważniejsza od mamy, nie może usunąć jej w wspomniała mi kiedyś, że nigdy nie dostrzegła w oczach ojca zachwytu. Patrzył na nią, jak na ...
kiedy matka jest ważniejsza od żony