Artykuł jest filozoficzną analizą przestępstwa zdefiniowanego w art. 196 k.k. jako obraza uczuć religijnych. Celem pracy było dotarcie do aksjologicznych źródeł ochrony uczuć religijnych
Kara za obrazę uczuć. Przestańmy karać za obrazę uczuć religijnych. Nie róbmy z Polski drugiego Izraela. Mirosław Gryń/Polityka „Ulegające wpływom przekonań religijnych państwo nie umie ich sprawiedliwie rozwiązywać – z reguły zwycięża oportunizm i serwilizm państwowych i samorządowych urzędników wobec władzy
Projekt zmian w Kodeksie karnym autorstwa Solidarnej Polski zakładający zaostrzenie przepisów za obrazę uczuć religijnych w czwartek trafił do Sejmu. Według autorów projektu przygotowane
W sprawie obrazy uczuć religijnych. Do Galerii Sztuki Współczesnej przyszła policja. W sprawie obrazy uczuć religijnych. Chodzi o instalację Tomka Mroza, jaką galeria pokazywała w Aneksie
6 października Trybunał Konstytucyjny zbada konstytucyjność karalności "obrazy uczuć religijnych" - za co Kodeks karny przewiduje do dwóch lat więzienia. Według Prokuratora Generalnego oraz Sejmu jest to zgodne z konstytucją. Pięcioro sędziów TK, pod przewodnictwem sędziego Stanisława Biernata, rozpatrzy skargę konstytucyjną
Włącz tryb ciemny. Poczta TV ONLINE Program TV. obraza uczuć religijnych ordo iuris. oprac. "'Nergal' skazany na 15.000 zł grzywny i 3.453 zł kosztów za obrazę uczuć religijnych
kYdJk. Uczucia religijne osób obrażonych na Jerzego Urbana za opublikowanie w tygodniku "Nie" zdziwionego Jezusa wsadzonego w znak zakazu sąd wycenił na 120 tys. zł. To rekord. "Napruci winem apostołowie" piosenkarki Dody kosztowali ją już tylko 5 tys zł. Co, kiedy i jak bardzo uraziło polskich katolików? Przedstawiamy przegląd "bluźnierczych" dzieł sztuki „Oskarżony w szyderczy sposób składał wyjaśnienia dotyczące rysunku” oraz „nie sposób uznać, aby oskarżony z takim doświadczeniem życiowym nie zdawał sobie sprawy, z tego iż Najświętsze Serce Jezusowe jest przedmiotem kultu chrześcijańskiego” – usłyszał 85-letni Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika „NIE”, w środę w Sądzie Rejonowym Warszawa Mokotów. Sędzia Rafał Stępak uznał Urbana winnym obrazy uczuć religijnych (art. 196 kodeksu karnego) oraz skazał na grzywnę 120 tysięcy złotych i pokrycie kosztów sądowych. Proces toczy się od 2013 roku i dotyczy grafiki, która ilustrowała artykuł o apostazji zamieszczony w tygodniku „Nie”. Na grafice widać „zdziwionego Jezusa” wpisanego w drogowy znak zakazu. Wraz ze sprawą Urbana odżyła niekończąca się debata na temat tego, czym właściwie są „uczucia religijne” i czy w świeckim państwie można karać za ich obrazę. Jerzy Urban zamieścił na fanpage’u „Nie” komentarz: „Wskutek drakońskiego wyroku – rysunek, który podobno obraża uczucia religijne, został niezwykle spopularyzowany we wszystkich portalach internetowych. Wlepiłby mi sąd 10 tysięcy, to nikt by nie zwrócił uwagi. 120 tysięcy już zwraca uwagę i działa na moją korzyść z tego powodu, że w istocie jest to zagrożenie istnienia wszystkich gazet, czasopism i portali i programów, które idą na zwadę z Kościołem. To jest odpowiedź na film »Kler«, że będziemy używać państwa do poskramiania tych, którym się nie podoba święta religia katolicka”. To ile za cenzopapę? Absurdalnie wysoka grzywna za „zdziwionego Jezusa” ma również wymiar komiczny – grafika jest śmiesznie niewinna w porównaniu do dzieł w wulgarny sposób wyśmiewających Jana Pawła II, które polscy internauci produkują w setkach tysięcy i masowo rozpowszechniają na najpopularniejszych portalach (bardziej szczegółowo „cenzopapy” opisane są w dalszej części tekstu). Jerzy Urban podkreśla, że wyrok jest nie do utrzymania. Patrząc na dotychczasowe orzeczenia (część z nich przytoczymy w artykule) – jest to prawdopodobne, ale nie pewne. Czym są właściwie uczucia religijne? Nie istnieje definicja legalna, ale Sąd Najwyższy w 2004 opisał je następująco: „Można je określić jako stan psychiczny, którego istotę stanowi ustosunkowanie się wewnętrzne do przeszłych, obecnych i przyszłych zdarzeń, bezpośrednio lub pośrednio związanych z religią jako formą świadomości społecznej, obejmującej wierzenia dotyczące sensu i celu istnienia człowieka, ludzkości i świata”. Zobacz art. 196 kodeksu karnego Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Co roku zgłaszanych jest kilkadziesiąt spraw z art. 196 Kk. Zobacz statystyki 2004-2016 Skoro wiemy już kto i za co „powinien” odpowiadać, zobaczmy, jak to wygląda w praktyce. Zapraszamy do lektury autorskiego przeglądu „obraz”. Poniżej mogą się znaleźć treści i obrazy naruszające poczucie dobrego smaku, raniące uczucia religijne oraz nieodpowiednie dla dzieci. nie popiera, ani też nie potępia żadnych z nich. Przedstawiamy je w celach edukacyjnych – objaśniania sfery życia na styku sztuki, religii, polityki i prawa. Przodownikiem w zgłaszaniu przestępstw z art. 196 jest Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. To on stoi za donosem na Dorotę Rabczewską – Dodę, ukaraną grzywną 5 tysięcy złotych. Piosenkarka stwierdziła w jednym z wywiadów, że „bardziej wierzy w dinozaury niż Biblię”, ponieważ „ciężko uwierzyć w coś, co spisali jacyś napruci winem i palący jakieś zioła”. Nowak ścigał również Adama Darskiego „Nergala”, lidera zespołu Behemot, za podarcie Biblii podczas koncertu w 2008 roku. Sprawa rozpatrywana była kilkukrotnie przez sądy różnych instancji. Ostatecznie Nergala uniewinniono. Ale Ryszard Nowak jest nadal aktywny. W 2013 zawiadomił prokuraturę o tym, że piosenkarz Czesław Mozil odbył stosunek seksualny w kościele (muzyk chwalił się tym w wywiadzie), w 2014 donosił na innego piosenkarza – Macieja Maleńczuka za stwierdzenia: „Polacy są tak naprawdę faszystami” oraz „w głębi duszy takiego katolika widzę hitlerowską swastykę”. W czerwcu 2015 z kolei donosił na Roberta Biedronia za… zdjęcie portretu Jana Pawła II ze ściany w swoim gabinecie. Nergal, czyli Adam Darski Ostatnią głośną interwencją Nowaka był kolejny donos na Nergala. Muzyk z okazji dnia kobiet w 2018 roku wstawił na Youtube’a film, na którym śpiewa piosenkę „Marcowy kwiatek” i wymachuje przed kamerą czarnym penisem, do którego przybity jest Jezus. Wideo było hitem w sieci i w krótkim czasie posypały się zawiadomienia do prokuratury. Penisem Nergala oburzony był nie tylko Nowak, ale również poseł PiS Dominik Tarczyński oraz minister w rządzie PiS Joachim Brudziński. Minister nie szczędził znanemu muzykowi gorzkich słów, nazywając go „kozakiem” i „elytą” i zachęcając do podobnego potraktowania gwiazdy Dawida i wizerunku Mahometa. Zgodnie ze swoją logiką minister podżegał zatem do kolejnego przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Sztuka, która obraża Najsłynniejszy proces o obrazę uczuć religijnych wytoczono artystce Dorocie Nieznalskiej. W styczniu 2001 Nieznalska zaprezentowała w Galerii Wyspa w Gdańsku pracę „Pasja”. Instalacja składała się z filmu wideo przedstawiającego ćwiczącego na siłowni mężczyznę oraz z metalowego krzyża, w który było wkomponowane zdjęcie męskich genitaliów. Na kilka dni przed zamknięciem wystawy reportaż o tej instalacji pokazała stacja TVN. Zaraz po zamknięciu wystawy grupa parafian z Gdańska złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Proces rozpoczął się kilka miesięcy później, w 2002 roku sąd pierwszej instancji uznał Nieznalską za winną i skazał na ograniczenie wolności i 20 godzin prac społecznych. Prawomocny wyrok uniewinniający artystkę zapadł dopiero po dziesięciu latach procesów. Argumentacja sądu opierała się na stwierdzeniu, że do obrazy uczuć religijnych potrzeba celowości, a nie zamiaru ewentualnego. Instalacja Nieznalskiej „Adoracja Chrystusa” – wideo-art Jacka Markiewicza, na którym artysta pieści średniowieczny krzyż z przybitym Chrystusem ma już ponad 20 lat. W 2013 pokazano ją podczas wystawy „British British Polish Polish” w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Informacja trafiła do prawicowych mediów. Do galerii zaczęli przychodzić ludzie i zbiorowo odmawiać różańce w intencji „wypędzenia diabła”. Donos do prokuratury złożyła posłanka Anna Sobecka z PiS, która – jak wynika z treści pisma – wystawy nie widziała. Niedługo później dołączył do niej kolejny poseł PiS Andrzej Jaworski, szef Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski. Jak ujęła to w tekście dla prof. Maria Poprzęcka: „Swoje zgorszenie »profanacją krzyża« wyrażają osoby, które uczestnicząc w wielkopiątkowych nabożeństwach, zgodnie z odwiecznym rytuałem adoracji same obejmują i całują figurę ukrzyżowanego Chrystusa”. Na ratunek papieżowi „21 grudnia 2000 roku, ponad 12 lat temu, pan Witold Tomczak, sprawujący wówczas mandat posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej III kadencji, w warszawskiej galerii Zachęta zrzucił kamień symbolizujący rzekomo meteoryt z podobizny ojca Świętego Jana Pawła II. Konstrukcja składająca się z tego wizerunku oraz z kamienia stanowiła rzekomo dzieło sztuki autorstwa włoskiego artysty Maurizia Cattelana, zatytułowane »La Nona ora« (wystawione pod tytułem The Ninth Hour, czyli Dziewiąta Godzina). Towarzystwo Ubezpieczeniowe na Życie Gerling Polska, jako ubezpieczyciel tego tzw. »dzieła sztuki«, złożyło w tej sprawie powiadomienie o podejrzeniu dokonania przestępstwa. Postępowanie to toczy się od 12 lat i na dzień 13 maja bieżącego roku zaplanowano kolejny termin rozprawy przeciw panu Witoldowi Tomczakowi. Samo określenie czynu będącego przedmiotem aktu oskarżenia, czyli uszkodzenie rzeźby, urąga podstawowym zasadom analizy rzeczywistości. Rzeźba, będąca dziełem sztuki, powinna nieść w sobie ponadczasowe wartości utożsamiane z pięknem i wywoływanymi przez nie pozytywnymi emocjami. »Dzieło« Maurizia Cattellana nie niesie ze sobą żadnej z tych wartości, a jedyną intencją jej autora jest chęć ubliżenia uczuciom religijnym chrześcijan”. W ten barwny sposób w 2013 roku w sprawie wybryku Witolda Tomczaka interweniował Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski, dając polskiej myśli estetycznej jedną z ciekawszych definicji „dzieła sztuki”. Akcja posła Tomczaka w Zachęcie Sam poseł wystosował list do ówczesnego ministra kultury Kazimierza M. Ujazdowskiego oraz do ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, w którym apelował o odwołanie dyrektor Zachęty i wszczęcie postępowania przeciwko „urzędnikowi państwowemu żydowskiego pochodzenia”. Chodziło oczywiście o Andę Rottenberg. Lech Kaczyński zdecydowanie odcinał się od żądań Tomczaka: „Nie widzę powodu do wszczynania śledztwa o obrazę uczuć religijnych. List posła Witolda Tomczaka jest głupi i antysemicki, i ja z tym językiem się nie identyfikuję (…) Działania pani Rottenberg jako dyrektora narodowej galerii są kontrowersyjne. Jej domniemane pochodzenie nie ma jednak w tej sprawie nic do rzeczy, podobnie jak to, czy podatki na utrzymanie galerii płacą głównie katolicy”. Po latach procesu, który przeciągał się ze względu na immunitet oskarżonego, Tomczak został w 2016 został prawomocnie skazany, ale sąd odstąpił od wymierzenia kary ze względu na niską szkodliwość czynu. Były poseł nie krył niezadowolenia z powodu rozwiązania sprawy, ponieważ mimo wszystko trafił do rejestru karnego. Tomczak wystąpił więc do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie, którego dostąpił w grudniu 2017. Sztuka – polityka – Kościół „W ostatniej dekadzie problem obrazy uczuć religijnych nagłaśniany był co najmniej trzykrotnie. W przypadku spektaklu „Klątwa”, pracy „Adoracja” w Centrum Sztuki Współczesnej, za obrazę uczuć religijnych wielu uznało też ustawienie „Tęczy” Julity Wójcik obok kościoła Zbawiciela w Warszawie. To, co łączy te wszystkie przypadki, to fakt, że „uczucia religijne” wykorzystywane są przez polityków jako element walki politycznej, a sama sztuka współczesna – jako symbol zepsucia” – opowiada Aleksander Hudzik, kurator, krytyk sztuki i publicysta. Przykład „Tęczy” jest o tyle ciekawy, że dzieło powstało po raz pierwszy w 2010 roku w Domu Pracy Twórczej w Wigrach i podpierało tamtejszy klasztor kamedułów. Drugi raz pojawiła się przed Parlamentem Europejskim w 2011 jako część projektu „Fossils and Gardens” organizowanego z okazji pierwszej polskiej prezydencji w UE. Prawdopodobnie tam doszło do jej „skażenia” w konserwatywnym imaginarium (w końcu europejskość i homoseksualizm są nierozdzielnymi jeźdźcami postępowej apokalipsy). Sama artystka sugerowała raczej, że tęcza miała być uniwersalnym symbolem miłości, pokoju, przymierza, przyjaźni, również tolerancji, jednocześnie ta uniwersalność miała być apolityczna, tęcza miała być „po prostu piękna”. Jednak, gdy dzieło z Brukseli trafiło na warszawski plac Zbawiciela, stało się symbolem wojny kulturowej. Duchowni wielokrotnie narzekali na „zawłaszczanie symbolu przymierza przez środowiska homoseksualne”, to samo powtarzali politycy (np. Jacek Żalek). Tęcza kilkukrotnie była podpalana, w dodatku wśród poklasku prawicy. W 2014 roku dyrektor Radia Maryja Tadeusz Rydzyk komentował „szkoda, że tylko tyle się spaliło”. Najpełniej spór o tęczę wyartykułował jednak w parę miesięcy przed Rydzykiem Patryk Jaki, mówiąc: „Stolica Polski nie jest gejowska i nigdy nie będzie. Dlatego ta tęcza płonęła wielokrotnie i będzie płonęła jeszcze kilka razy. Jeżeli PO chce bronić osób, które z buciorami wchodzą w świat wartości obecnych w Polsce od tysiąca lat, to nie może skończyć się inaczej”. Kto ma prawo mówić o religii? „Zazwyczaj awantura żeruje na głębokim niezrozumieniu sztuki i absolutnym braku wsłuchania się w intencję artysty czy artystki. Sprawa sprowadza się niemal do tego, że obraza uczuć religijnych to po prostu krytyczne zabieranie głosu w sprawie religii przez osoby nie związane bezpośrednio z instytucjami kościoła” – komentuje Aleksander Hudzik. Rzeczywiście, uczucia religijne dotyczą, jak wskazują sądy „przeżyć wewnętrznych”, zatem sfery bardzo prywatnej. Tymczasem to, w jaki sposób ścigani są sprawcy naruszeń, zakłada, że są osobami z zewnątrz, które uczuć religijnych nie posiadają, ale biorą symbole obcej sobie religii i je znieważają. Dlaczego artyści wychowani w kulturze katolickiej nie mieliby pokazywać tego, w jaki sposób osobiście przeżywają kult i jak interpretują estetyczne i społeczne dziedzictwo religii (tu przykładem może być chociażby wystawa „Heavenly Bodies” w nowojorskim MET). W pewnym więc sensie kodeksowy zakaz „obrazy uczuć religijnych” jest tak naprawdę nakazem przestrzegania czystości religii – jej sfery wizualnej i doktrynalnej. Ciekawym przykładem tego, że z perspektywy chrześcijańskiej na sztukę krytyczną można reagować też humanistycznie, a nie doktrynalnie, jest mini-reportaż TVN sprzed kilkunastu lat o dziele Eugeniusza Get-Stankiewicza „Zrób to sam”. Instalacja składa się z krzyża, Jezusa i młotka. Wisi na ścianie kamienicy we Wrocławiu, na przeciwko kościoła. Jeden z księży zapytanych przez reportera, czy go to oburza, odpowiada: „W tradycji chrześcijańskiej to nie gwoździe Cię zabiły, lecz mój grzech”. Zakazać „sztuki upadłej” „Bluźnierstwo, transgresja — koniecznie z udziałem symboli religijnych — jest jedyną szansą na to, by ktokolwiek zwrócił uwagę na współczesną sztukę. I to jest właśnie miara jej upadku. Na naszych oczach sztuka współczesna, a przynajmniej te jej kierunki, które odrzucają klasyczną, grecką jeszcze triadę: piękno — prawda — dobro, umiera”- uważa skrajnie konserwatywny publicysta katolicki, Tomasz Terlikowski. W podobny sposób sens sztuki widzieli parlamentarzyści z Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji – dzieło ma być ładne i ma się nam robić od niego miło. Trudno znaleźć bardziej odległą definicję wartości artystycznej od tego, co proponuje nam zazwyczaj sztuka współczesna, która chce podważać oczywistości, autorytety, normy społeczne, słowem: uprawiać krytykę. Dla prawicy produkcja artystyczna to cementowanie tak zwanego dziedzictwa narodowego i celebracja tradycji. I tym dziedzictwem i tradycją są rzeczy, które sprawiają, że czujemy z nich dumę i zachwycają, bo jak mają nie zachwycać? Największą obietnicą prawicy w kwestiach kultury jest wyrugowanie z dyskursu publicznego nie tylko tego, co prowokujące, niekanoniczne, ale też wstydliwe. Przykładem tego jest zapowiedź ministra kultury Piotra Glińskiego, że samorządy przejęte przez PiS nie pozwolą na urządzanie w teatrach spotkań dotyczących udziału Polaków w Zagładzie. Spektakl, którzy „przekracza wszelką wyobraźnię” „Klątwa” Oliviera Friljića gra na wszystkich nutach tego cywilizacyjnego sporu. Jest w radykalny sposób obrazoburcza i wulgarna – w najsłynniejszej scenie jedna z aktorek robi fellatio na dildo doczepionym do figury Jana Pawła II, w innej jeden z aktorów przebija swoim własnym penisem zdjęcie z podobizną samego reżysera. W pewnym momencie aktorzy pytają publiczność wprost: „No i co? Za mało inteligentnie? Za mało elokwentnie?”. Sztuka naszpikowana jest szyderstwami ze środowiska artystycznego, z obiegu kultury, z samych widzów żądnych sensacji. „Klątwa” atakuje Kościół – robi to zupełnie na poważnie, zarzucając systemowe zaniechania w przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci, czy wykorzystywanie swojej dominującej pozycji w społeczeństwie. Scena, w której aktorzy opowiadają o tym, jak byli przez księży wykorzystywani i molestowani oparta jest na prawdziwych historiach. Nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów, ale śledztwo trwa. W czerwcu swoją opinię o spektaklu dostarczył biegły – ksiądz prof. Eugeniusz Sakowski z UKSW, współpracownik Episkopatu Polski. Wynik był jednoznaczny. „Obraza uczuć religijnych w tym spektaklu zachodzi, poczynając od bezczeszczenia krzyża, który jest symbolem nie tylko katolicyzmu, ale i całego chrześcijaństwa. Następnym symbolem, który został obrażony, jest postać Jana Pawła II. To przekracza wszelką wyobraźnię, żeby z papieża zrobić obiekt seksualny. Gdyby Jan Paweł II żył, byłoby to kwalifikowane jako obraza głowy państwa” – opowiadał ekspert w rozmowie z PAP. Wcześniej minister kultury Piotr Gliński domagał się ocenzurowania spektaklu, latem 2017 wycofał z kolei dofinansowanie dla festiwalu Malta, ponieważ jednym z jego kuratorów był reżyser „Klątwy”. Politycy prawicy nazywali sztukę PO-wską propagandą, a sytuacja zaogniła się zwłaszcza po tym, jak stołeczny ratusz, nieskutecznie próbował zakazać protestów pod siedzibą teatru. Atmosfera skandalu wokół „Klątwy” nie opada i nadal jest paliwem dla politycznej dystynkcji. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy, deklarował, że wybierze się do teatru (jak prawdziwy mieszczanin). Jego kontrkandydat z PiS Patryk Jaki zapewniał z kolei, że „Klątwa” była dla niego obrzydliwa, ale nie będzie cenzurował sztuki. Artyści mogą odetchnąć? Na razie polskie sądy (choć postępowania się przeciągają i przechodzą różne instancje) w ostatecznym rozrachunku stoją na straży wolności ekspresji. Często – pomimo swojej jawnej niechęci do obrazoburstwa. Doskonałym tego przykładem są orzeczenia w sprawie podarcia Biblii przez Nergala (artysta krzyczał do ludzi „żryjcie to gówno”). Sędzia Dorota Radaszkiewicz z Sądu Okręgowego w Olsztynie w 2014 orzekła w wyroku, że jego zachowanie było „wulgarne, prostackie i nielicujące z treściami, jakie winien ze sobą nieść przekaz artystyczny”. Ale jednocześnie „nie każde jednak takie zachowanie jest przestępstwem”. Wyrok był uniewinniający. Rok później sędzia prof. Jacek Sobczak z Sądu Najwyższego zwrócił również uwagę na fakt, że osoby które zgłaszały obrazę uczuć nie były obecne na koncercie Nergala. Samo widowisko było z kolei dedykowane ludziom o określonych poglądach i wrażliwości, zwolenników tego typu przekazów. „To nie jest tak, że prokuratura ma badać, jak się człowiek zachowuje w swoim środowisku, swoim domu, czy nie narusza czyichś uczuć” – ogłosił sędzia, kończąc tym samym wieloletni spór. Część prawników postuluje nawet uznanie istnienia czegoś w rodzaju „kontratypu sztuki„, który zdejmowałby z działań mogących naruszać art. 196 odpowiedzialność karną. „Na razie w Polsce nie doszło do prawomocnego skazania artysty w związku z działalnością artystyczną. Ale to nie cenzura sądowa, kodeks karny czy cywilny jest największym problemem. Najgroźniejsze są naciski personalno-finansowe, mechanizmy instytucjonalne, np. obcinanie dotacji” – opowiadała w kwietniu 2017 dr Anna Demenko, prawniczka z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, specjalistka od prawa karnego, współautorka książki „Cenzura w sztuce polskiej po 1989 roku. Aspekty prawne”. Zakaz szkalowania, zakaz krytykowania W gorszym położeniu są jednak nie-artyści, lub artyści wypowiadający się prywatnie. Przykładem jest tu wymieniana już Doda i manifestacja jej poglądów, jej niewiary, którą sąd uznał za obrazę uczuć religijnych. W 2015 po wniesionej przez nią skardze konstytucyjnej Trybunał Konstytucyjny potwierdził ogólne założenie przepisu 196 kk – karanie za obrazę uczuć religijnych nie jest sprzeczne z konstytucyjnymi gwarancjami wolności słowa i sumienia. Ale czy rzeczywiście powinniśmy to robić i utrzymywać w systemie karnym taki straszak? Szczęście ma zatem osoba stojąca za krzyżem z puszek po piwie Lech, przyniesionym przed Pałac Prezydencki podczas „antysmoleńskich” demonstracji. Śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawcy. Jako przykład słynnego procesu dotyczące obrazy uczuć religijnych podaje się często wcześniejszy proces Jerzego Urbana. Wyrok za tekst „Obwoźne sado-maso” zapadł z powodu naruszenia przepisów prawa prasowego, a nie 196 kk. W 2002, gdy tekst został opublikowany, Papież Karol Wojtyła nie był jeszcze świętym, ani błogosławionym, ani nawet zmarłym. Zatem z perspektywy doktryny katolickiej nie mógł być uznawany za obiekt kultu. Nazywając go więc „Breżniewem Watykanu”, „sędziwym bożkiem” i pisząc o „nocniczku na jego świątobliwą kupkę” Urban naruszył ustawową zasadę „dozwolonej krytyki” i dopuścił się „sformułowań godzących w godność innych osób”. Od tamtego słynnego procesu minęło wiele lat. W międzyczasie Jan Paweł II zmarł i został oficjalnie katolickim świętym w najszybszym procesie kanonizacyjnym w historii. W całej Polsce jego imię nadawane jest szkołom, bibliotekom, skwerom, ulicom. Kult papieski zabrnął już dawno do etapu, w którym twarz papieża lub jego imię zdobią dywany, kilimy, opakowania z kremówkami, poduszki, pościel, papierośnice, koszulki, ciasto na pizzę, czy wreszcie łydki i plecy – w postaci tatuaży (wszystkie te przykłady znaleźć można łatwo w internecie). Na agresywny merchandising Jan Paweł II ścigać się można pewnie tylko z Powstaniem Warszawskim. Do tego dochodzą pomniki, rzeźby, tablice upamiętniające fakt, że jakieś miejsce odwiedził, ale że mieszkał tam ktoś, kto był jego przyjacielem w czasach studenckich. Wszystkie te upamiętnienia idą w tysiące, a niektóre z nich znane są ze swojej niezamierzonej zapewne komiczności (jak na przykład słynny „Papież-Pudzian„). Nikt nie ściga za obrazę uczuć religijnych pizzerii, która upiekła twarz papieża, ani firmy Gellwe, która sprzedaje masę na kremówki, reklamując je jako „papieskie”. Cenzopapa szaleje Kwestią czasu było zatem, by kult papieża odbił się czkawką. To, co w 2002 szokowało w artykule Urbana albo nagraniu, na którym minister w kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego Marek Siwiec w papieskim geście całuje ziemię, w polskim internecie w 2018 jest już tak powszechne, że niemal niemodne. Sieć dosłownie zalana jest memami o Janie Pawle II. Cześć z nich jest dosyć niewinna – na przykład żarty o kremówkach, czy nawiązania do nagrań, w których papież rozmawia z dziećmi (stamtąd pochodzi słynne zdanie „A czy papież lubi małe dziewczynki z warkoczykami?”). Na podstawie cytatów z papieża powstała cała płyta „Hardbass Wadowice” autorstwa anonimowego kolektywu XD Project. Część memów i filmików (produkowanych w dużej mierze przez użytkowników forum Wykop) dotyczy abstrakcyjnych, choć kontrowersyjnych żartów (internauci „ujawniają”, że papież pragnął eksterminacji wszystkich Polaków i chciał jej dokonać razem z Andrzejem Dudą, Adolfem Hitlerem i Andresem Breivikiem), część kręci się wokół symboliki godziny (godzina śmierci Karola Wojtyły). Zdecydowanie królują jednak żarty z rzekomej pedofilii papieża. Ten leitmotif polskiego internetu bije na głowę popularnością wszystkie żarty o „piąteczku”, czy o pracy w Mordorze. By je znaleźć wystarczy wpisać „JP2GMD” (skrót od „Jan Paweł 2 Gwałcił Małe Dzieci”). Te żarty z JPII to z jednej strony szczeniacka przyjemność z brukania autorytetów, z drugiej – upust dla złości na klerykalizację sfery publicznej, polski kościół, a przede wszystkim – niechęć do rozliczenia się z pedofilii. Papież jest tu tylko symbolem, obiektem przeniesienia. Uderzenie w jego najświętszą ikonę ma być niejako karą za „grzechy kościoła”. Jeśli takim karnawałem upustu zmęczenia kościołem jest dla pokoleń urodzonych w latach 70., 80. i wcześniej film „Kler”, tak dla młodszych Polaków – tym doświadczeniem wspólnotowego ujścia złości jest nurt „cenzopapa” – jak określa się go slangowo. RIGCZ startuje w Warszawie Zastanawialiście się, skąd się wzięło słowo RIGCZ w nazwie jednego z warszawskich komitetów wyborczych? I dlaczego jego kandydaci mają głównie 18-21 lat? RIGCZ pochodzi od komentarza jednego internauty, który rozgniewany na obraźliwy mem z papieżem rozpoczął swoją perorę [pisownia oryginalna]: „No i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz? Masz ty w ogóle rozum i godność człowieka?” RIGCZ to oczywiście akronim „rozumu i godności człowieka”. Słowo weszło do słownika najnowszej młodej polszczyzny i oznacza cechę rozsądku (użycie: Ktoś ma rigcz. Ktoś się wypowiedział z rigczem. Coś brzmi lub wygląda rigczowo). Art. 196 kk? Najlepiej go skreślić Jakie z tego płyną wnioski? Z jednej strony – gdyby państwo chciało na poważnie zająć się karaniem obrazy uczuć religijnych, sądy zostałyby zalane tego typu sprawami. Pod warunkiem oczywiście, że osoby zainteresowane składaniem zawiadomień do prokuratury podłączyłyby się najpierw do internetu i zobaczyły co, i na jaką skalę się tu wyprawia. Drugi wniosek jest taki, że kwestię art. 196 kk należy wreszcie rozwiązać. Politycy deklarują wsparcie dla artystów, ale rzadko słychać, by ktoś odważył się powiedzieć, że przepis prawa karnego, na podstawie którego są ścigani, nie odpowiada standardom świeckiego państwa, które równo traktuje obywateli. Dominika Sitnicka Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o polityce i mediach. Prowadzi relacje LIVE w mediach społecznościowych.
Lublin. Pili i palili w kościele, a potrzeby fizjologiczne załatwili na krzyż. Jaka kara może ich spotkać? Palili papierosy i pili alkohol podczas mszy w jednym z lubelskich kościołów. Po opuszczeniu przybytku wiary załatwili potrzebę fizjologiczną na stojący na... 25 lipca 2022, 14:25 "Obecne prawo zachęca do poniżania". Solidarna Polska chce zmian ws. obrazy uczuć religijnych Solidarna Polska składa w Sejmie projekt zmian w Kodeksie Karnym, które mają zagwarantować wiernym różnych kościołów większą ochronę prawną. Poinformował o tym... 14 kwietnia 2022, 13:45 Profanacja Matki Boskiej Częstochowskiej? Policja zatrzymała kobietę za obrazki z tęczową aureolą Policjanci z Płocka zatrzymali 51-letnią kobietę w związku z sytuacją, jaka miała miejsce pod koniec kwietnia. Chodzi o rozwieszenie obrazków z wizerunkiem... 7 maja 2019, 13:36 Wiceburmistrz Wadowic obraziła katolików krojąc tort z papieżem? Mieszkanka Wadowic zawiadomiła policję o obrazie uczuć religijnych. Według niej miało do tego dojść podczas uroczystości z okazji 98. rocznicy urodzin Jana... 11 lipca 2018, 17:28 Dlaczego za publiczne pieniądze krzewi się kult szatana Satanizm w natarciu. Zbulwersowany biskup włocławski Wiesław Mering napisał do wiernych list, by dać wyraz swojemu zdumieniu, że w katolickim kraju telewizja... 6 września 2011, 6:00 Wizyta papieża Franciszka w Kanadzie. „Jestem bardzo zasmucony i pragnę prosić o przebaczenie za zło popełnione przez katolików” Papież Franciszek zakończył w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego sześciodniową wizytę w Kanadzie. Ostatnim etapem podróży było Iqaluit na północy tego... 30 lipca 2022, 7:59 Ten popularny lek w połączeniu z alkoholem może doprowadzić do zatrucia! Wywołuje duszności i zaburzenia rytmu serca. Stosuj go ostrożnie Popularny i znany od lat lek na zakażenia układu moczowego, jakim jest furagina, stosowały już nasze babcie. Obecnie środek ten, który ma działanie... 28 lipca 2022, 13:01 Media: ZNP straciło 250 tys. złotych. Związek inwestował w... beczki whisky Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) stracił 250 tysięcy złotych. Chciał inwestować beczki whisky, ale interes okazał się nierentowny. O nadużyciu w ZNP... 27 lipca 2022, 12:44 Turyści z Holandii zapłacili za swoją głupotę. Zobacz, co zrobili na Rodos Na greckiej wyspie Rodos policja aresztowała trzech Holendrów. Turyści postanowili ukraść i zniszczyć symboliczną flagę Grecji, zawieszoną nad średniowiecznym... 26 lipca 2022, 19:28 Czym jest szkaplerz karmelitański? Św. Jan Paweł II przyjął go w Wadowicach i nosił do śmierci Szkaplerz jest znakiem przymierza z Maryją. Za jego pomocą pomaga Ona ludziom w trosce o ich zbawienie – powiedział PAP karmelita bosy o. Włodzimierz... 16 lipca 2022, 8:17 Nadużywanie alkoholu szkodzi. Symboliczne spożywanie go też może zaszkodzić... na mózg Nadużywanie alkoholu nie służy zdrowiu. Naukowcy stwierdzili jednak podwyższony poziom żelaza w mózgu także tych osób, które po drinki sięgają okazjonalnie. Już... 15 lipca 2022, 8:32 Akcyza znowu w górę. Za co i o ile więcej zapłacimy w przyszłym roku? W przyszłym roku czeka nas kolejna podwyżka akcyzy. Jak donosi „Fakt” podatników ten zabieg będzie kosztował 2,4 mld zł. Za butelkę wódki zapłacimy prawie o 1... 14 lipca 2022, 8:00 Kodeks drogowy 2022. Czy osoba nietrzeźwa może siedzieć za kierownicą? Jest warunek „Nie można spożywać alkoholu w jadącym pojeździe” albo „Tylko pasażerowie z tyłu mogą pić” - takie wpisy można znaleźć na forach internetowych. Jak jest... 12 lipca 2022, 8:13 Walka z pedofilią w Kościele. Papież Franciszek zabrał głos: W niektórych krajach jest opór W Kościołach w niektórych krajach jest opór wobec wprowadzania w życie kroków w ramach walki z pedofilią i zapobiegania jej – powiedział papież Franciszek w... 8 lipca 2022, 15:24 Alergia na alkohol daje różne objawy. Po kieliszku jesteś czerwony lub kichasz? To może być alergia. Zobacz, jakich objawów nie lekceważyć Alergia na alkohol może objawiać się tym, że po wypiciu wina, piwa czy drinka na skórze pojawiają się czerwone plamy lub pokrzywka. Czasami pojawia się... 6 lipca 2022, 14:58 Posiedzenie Sejmu. W planach posłów między innymi zaostrzenie kodeksu karnego, ustawa o obronie ojczyzny i rezerwy strategiczne W środę rozpocznie się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Wśród tematów, jakimi zajmą się parlamentarzyści jest zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa, a także... 5 lipca 2022, 21:03 Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nagrana jak kupuje alkohol. Zwolniona pracownica Biedronki chce odszkodowania Pracownica Biedronki została zwolniona z pracy w 2019 r., po tym, jak do internetu trafiło nagranie z monitoringu, na którym widać prezydent Gdańska Aleksandrę... 5 lipca 2022, 16:57 Mimo upałów, Polacy kupują mniej piwa. "Cena piwa konsekwentnie rośnie od wielu kwartałów i należy podejrzewać, że będzie dalej rosła" Analitycy porównali sprzedaż piwa podczas ostatniego długiego weekendu w czerwcu z analogicznym weekendem sprzed roku. Jak się okazuje, podczas tegorocznej... 5 lipca 2022, 11:21 Polska aplikacja pomaga w rzucaniu nałogów. Ma aż 90 proc. skuteczności w ostrzeganiu przed nawrotami uzależnienia. Jak działa Nałogometr? Rzucasz nałóg? Upewnij się, że do niego nie wrócisz. Abstynencja jest o wiele trudniejsze niż samo odstawienie papierosów, alkoholu, narkotyków czy pewnych... 29 czerwca 2022, 14:47 Piwo to eliksir na męskie jelita? W Portugalii odkryto, jaka porcja dziennie działa ochronnie i nie tuczy. Nie musi być bezalkoholowe! Piwo to jeden z ulubionych męskich trunków. Choć zawiera szkodliwy alkohol, jego picie nie jest pozbawione zdrowotnych korzyści. Najnowsze odkrycie dotyczy jego... 20 czerwca 2022, 15:32 USA: Dwie śmiertelne ofiary strzelaniny w kościele w Alabamie Dwie osoby nie żyją, dwie kolejne są ranne. To skutek strzelaniny, do której doszło w kościele w amerykańskim stanie Alabama. 17 czerwca 2022, 8:40 Kodeks karny. Rząd chce podnieść kwotę, od której kradzież będzie przestępstwem. Wszystko przez inflację Rządowy projekt zmian w Kodeksie karnym, który trafił już do Sejmu, przewiduje wzrost wartości przedmiotu kradzieży, która powoduje, że sprawca będzie... 15 czerwca 2022, 14:41
W 2014 r. przed Sądem Rejonowym dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie rozpoczął się proces Jerzego Urbana, redaktora naczelnego „tygodnika Nie”. Zarzucono mu, iż dopuścił się publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej poprzez opublikowanie karykaturalnego rysunku, nawiązującego do wizerunku Jezusa Chrystusa i związanego z nim kultu Najświętszego Serca Jezusowego. Wizerunek ten zdążył już zyskać nawet swoisty przydomek „Zdziwionego Jezusa”. Sprawa dotyczyła zatem przestępstwa obrazy uczuć religijnych [art. 196 przepisu, mówiąc delikatnie, kontrowersyjnego, który budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. Najpierw kara, potem uchylenie Historia tego procesu pełna była niespodziewanych zwrotów akcji. Sąd I instancji uznał oskarżonego za winnego zarzucanego mu czynu, przyjmując zarazem, iż jego zachowanie (którego miał się dopuścić działając umyślnie, z zamiarem ewentualnym) stanowiło znieważenie przedmiotu czci religijnej. Jako karę wymierzono grzywnę, która łącznie przekładała się na kwotę 120 000 zł. W konsekwencji wniesienia apelacji wyrok skazujący został w 2019 r. uchylony, sprawa zaś została przekazana do ponownego rozpoznania. 8 października 2020 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie nieprawomocnie uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu. Przedstawiając motywy przemawiające za uniewinnieniem, Sąd skupił się na ocenie tego, czy zachowanie oskarżonego stanowiło znieważenie w ujęciu prawnokarnym. Opierając się na wykładni pojęcia „znieważenie” w optyce innych przepisów prawa karnego [jak choćby dla przykładu art. 216 § 1 i 2 - „klasycznego” przestępstwa zniewagi], Sąd doszedł do wniosku, iż karalne jest tylko takie zachowanie, które stanowi wyrażenie pogardy lub/i uwłaczanie czci w perspektywie przyjętych standardów społecznych i kulturowych. Analizując właściwości wizerunku „Zdziwionego Jezusa”, Sąd nie dostrzegł w nim jakichkolwiek elementów obscenicznych, pogardliwych i wulgarnych. Sama modyfikacja wizerunku Jezusa Chrystusa nie została utożsamiona z wyrażeniem pogardy, wystawieniem na pośmiewisko - nie stanowiła zatem znieważenia. „Zdziwiony Jezus” został potraktowany jako przejaw ekspresji artystycznej. Wolność słowa, prawo do krytyki i satyry a ochrona uczuć religijnych Proces ten dla wielu osób postronnych mógł wydawać się nieco kuriozalny. Od czasu wniesienia aktu oskarżenia wobec Jerzego Urbana do jego uniewinnienia minęło ponad 6 lat. Pytania o zasadność tak długiego procedowania w sprawie „Zdziwionego Jezusa” są po części uzasadnione. W rzeczywistości jednak sądy musiały pochylić się nad rozstrzygnięciem kolizji zachodzącej pomiędzy szeroko ujętą wolnością słowa, prawem do krytyki i satyry a ochroną uczuć religijnych. Z jednej bowiem strony, bezsporny jest nałożony na wolność sumienia i wyznania parasol ochronny w formie obowiązujących przepisów prawa. To właśnie z tej wolności wywodzi się prawnokarna ochrona uczuć religijnych. Z drugiej zaś strony, wolność słowa, [utożsamiana także z wolnością do wyrażania poglądów w sferze publicznej] podlega ochronie prawnej na polu konstytucyjnym i międzynarodowym. Stanowi przecież jeden z fundamentów demokratycznego państwa prawa. Konsekwencją prawomocnego uniewinnienia Jerzego Urbana jest wyznaczenie granic wolności wyrażania poglądów w sferze publicznej w przypadkach, gdy dojść może do obrażenia uczuć religijnych. Orzeczenie to może okazać się pomoce w ocenie zachowań jako potencjalnie karalnych znieważeń przedmiotów czci religijnej. Realne jest przecież przyjęcie, iż liczba prowadzonych postępowań karnych dotyczących spraw o obrazę uczuć religijnych może się zwiększyć. W tej kwestii wydane zostało przecież przez Prokuratora Generalnego polecenie nadzorowania przez prokuraturę postępowań prowadzonych w sprawach zachowań przestępnych „[…] wymierzonych w osoby wierzące, włącznie z zastraszaniem, niszczeniem i bezczeszczeniem miejsc kultu religijnego [...]”[1]. Tęcza również nie obraża Proces Jerzego Urbana nie jest jedynym, który w ostatnim czasie prowadzony był w sprawie o obrazę uczuć religijnych. W dniu 2 marca 2021 r. zapadło uniewinniające orzeczenie Sądu Rejonowego w Płocku w głośnej sprawie oskarżonych o obrazę uczuć religijnych aktywistek[2]. Czytaj: Sąd: Tęcza nie obraża. Sąd uniewinnia za "tęczową Maryję" >> Sprawa wstrząsnęła opinię publiczną. Duża część dokumentacji składającej się na akta tej sprawy stanowiły listy osób, które określały się jako praktykujący katolicy, gdzie wskazywano, iż taki wizerunek postaci będącej przedmiotem czci religijnej nie obraża katolików[3]. Siłą rzeczy na kanwie tej sprawy pojawiła się potrzeba oceny przez sąd znaczenia sześciokolorowej tęczy, będącej symbolem społeczności LGBT [+]. W ustanych motywach rozstrzygnięcia sąd uznał, iż tęczowa flaga, jako symbol osób nieheteronormatywnych, nie zawierała w sobie treści znieważających [stanowiących wyraz pogardy, nie zawierała poniżających i hańbiących treści]. Mając zaś na względzie niewielką liczby postępowań karnych, prowadzonych w sprawach o obrazę uczuć religijnych, praktycznie każda sprawa tego rodzaju może mieć charakter litygacyjny [jak także medialny] Celem przytoczenia tych procesów jest krótka refleksja nad brzmieniem art. 196 który w założeniu wyznaczać miał granicę wolności wyrażania poglądów i chronić tym samym uczucia religijne. W praktyce jednak przepis ten, zważywszy na jego nieprecyzyjne brzmienie, generuje ryzyko cenzurowania wolności wypowiedzi pod pretekstem ochrony uczuć religijnych. Prawo karne niczym młot [na czarownice] Prawo karne to ultima ratio. Reakcja prawnokarna na naruszenia dóbr chronionych prawem uzasadniona jest wyłącznie w takich okolicznościach, gdy inne środki ochrony prawnej nie znajdują zastosowania lub są niewystarczające. Gdy w optyce prawa znajduje się potrzeba rozstrzygnięcia kolizji pomiędzy wolnością wyrażania poglądów [obejmującą także prawo do krytyki, protestu i satyry] a ochroną uczuć religijnych, to instrumentarium prawnokarne powinno być wykorzystywane z maksymalną ostrożnością. Przecież nie każdy konflikt pomiędzy wolnością słowa a uczuciami religijnymi musi rozgrywać się z udziałem organów ścigania. Spory tego rodzaju mogą być przecież rozstrzygane na drodze postępowania cywilnego, na podstawie przepisów określających ochronę dóbr osobistych. Prawo karne to także prawo pewności interpretacji i stosowania. Zgodnie z zasadą nullum crimen sine lege certa, przepisy określające odpowiedzialność karną spełniać muszą tzw. kryterium określoności. W konsekwencji na ich normatywną treść powinny składać się pojęcia maksymalnie precyzyjne, nie stwarzające ryzyka elastycznej wykładni przez organy prowadzące postępowanie karne. Przepisy nieprecyzyjne operują pojęciami nieostrymi, których interpretacja na etapie stosowania prawa skutkować może brakiem jednolitości w ich stosowaniu. Skoro prawo karne stanowi młot regulujący konflikty społeczne, to państwo powinno z niego korzystać w sposób proporcjonalny, uwzględniający istotę każdej z wolności chronionych prawem. Użycie owego młotu w sporach o obrazę uczuć religijnych powinno być ostatecznością. Nieumiejętne jego wykorzystanie grozić może cenzurą wolności wyrażania poglądów i skutkować wywołaniem obawy przed korzystaniem z wolności słowa w sposób, który może nie spotkać się z aprobatą części społeczeństwa. Przepis nie do końca nowy Podkreślić należy, iż rozważania dotyczącą przepisu, który stanowi wierne odzwierciedlenie regulacji karnych, wprowadzonych do polskiego porządku prawnego w zupełnie innych realiach społecznych i politycznych. Konstrukcja art. 196 jest bowiem zaskakująco podobna do art. 198 kodeksu karnego z 1969 r. [nazywanego także kodeksem Andrejewa], który to przepis również przewidywał karalność publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej i w konsekwencji wywołania stanu obrazy uczuć religijnych. Przepisy kodeksu Andrejewa zaś nawiązywały bezpośrednio do obowiązującego w latach 1949 – 1970 Dekretu o ochronie wolności sumienia i wyznania [dokładniej rzecz ujmując – art. 5 wskazanego dekretu określał przestępstwo obrazy uczuć religijnych]. Porównanie aktualnego brzmienia art. 196 do obowiązującego niegdyś ustawodawstwa karnego PRL prowadzi do dość zaskakującej konkluzji. Przepisy te brzmią niemalże identycznie. Art. 196 został w zasadzie przepisany z kodeksu Andrejewa, jedyna różnica polega na kolejności wymienionych w jego treści kar. Podobieństwo to budzić może poważne wątpliwości dotyczące ryzyka zrównania standardów, wyznaczających granice wolności wyrażania poglądów w demokratycznym państwie prawa z przewidzianą w ustawodawstwie karnym PRL ochroną uczuć religijnych. Problemy teoretyczne [kwestia wykładni] Przestępstwo obrazy uczuć religijnych stanowi podręcznikowy przykład braku precyzji legislacyjnej. Jest to przepis o tyle unikalny, iż w jego brzmieniu ustawodawca zdecydował się na wyszczególnienie szeregu pojęć nieostrych, które siłą rzeczy podlegać muszą drobiazgowej wykładni przez organy procesowe na każdym etapie postępowania karnego. Skoro mamy do czynienia z brakiem jednoznaczności wykładni znamion tego przestępstwa, to siłą rzeczy istnieje ryzyko bardzo różnej jego interpretacji na etapie stosowania prawa. Taka konstrukcja przepisu rzutuje bezpośrednio na jego praktyczne ujęcie, zarówno w perspektywie organów procesowych, jak także innych stron postępowania karnego. Dokonując analizy treść art. 196 pod kątem potencjalnego sprawstwa czynu zabronionego, ustalić trzeba, czy nastąpiło publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. By móc to czynić, należy sprawdzić, czy dane zachowanie stanowi znieważenie. Przy tej ocenie stosować należy kryteria obiektywne, znajdujące swoje oparcie w społecznych normach kulturowo-obyczajowych, z zastosowaniem powszechnie przyjętych kryteriów. Innymi słowy, znieważeniem jest tylko takie zachowanie, za które uzna je przeciętny, modelowy odbiorca. Odbiorca przecięty – z uwzględnieniem powszechnych standardów społecznych i kulturowych – to odbiorca z założenia neutralny, nieuprzedzony względem poszczególnych przejawów życia publicznego. Subiektywne odczucia jednostek, które uważają, że dane zachowanie stanowi wyraz pogardy, pozostają poza optyką prawa karnego, jeśli nie pokrywają się z oceną przeciętnego odbiorcy. Nie można także wykluczyć, że przy ocenie zachowania jako potencjalnego znieważenia pojawi się potrzeba sprawdzenia, czy stanowiło ono przejawem korzystania przez jednostkę z przysługującej jej wolności do wyrażania poglądów [także krytycznych!] w szeroko ujętym dyskursie publicznym. Debata publiczna podlega ciągłym zmianom, który na przestrzeni lat przyjmuje coraz to nowe formy. Obejmuje ona zarówno prawo do protestu, krytyki, jak także satyry. Pomocne w tym zakresie jest orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wypowiedział się przeciwko możliwość ingerencji organów władzy publicznej w wolność wypowiedzi poza przypadkami mowy nienawiści, podżegania do przemocy, nietolerancji lub nienawiści[4]. Uwzględnienie kontekstu dyskursu publicznego przy ocenie zachowania jako znieważenia jest bardzo istotne zwłaszcza teraz, gdy polaryzacja poglądów poszczególnych grup społecznych znacząco utrudnia ustalenie jednolitych, powszechnie przyjętych kryteriów oceny. Nie można wykluczyć, iż potencjalne znieważenie przedmiotu czci religijnej stanowiło reakcję na inne zachowanie, być może nie wypełniające znamion czynu zabronionego, lecz wywołujące sprzeciw części opinii publicznej [jako doskonały przykład wskazać można posługiwanie w szeroko ujętym dyskursie publicznym terminem „ideologia LGBT”, co wywołuje sprzeciw części społeczeństwa]. Analogicznie rozpatrywać można spektrum protestów społecznych wobec październikowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Elementem dyskursu publicznego jest prawo do wyrażania poglądów w sferze publicznej, także w ramach protestu. Jeśli zaś oceniamy dane „znieważenie” jako przejaw twórczości artystycznej, powinniśmy uwzględnić specyfikę sztuki jako wykraczającej niejednokrotnie poza powszechnie przyjęte granice zachowań akceptowalnych społecznie. Istotą sztuki jest bowiem nie tylko prowokowanie do refleksji, jak także wyznaczanie granic dyskursu publicznego. Podobnie jak w przypadku interpretacji znieważenia, ustalenie wystąpienia obrazy uczuć religijnych u co najmniej dwóch osób jest wyjątkowo problematyczne. Obrazę uczuć religijnych prawo definiuje jako emocjonalną reakcję jednostki na zachowanie względem przedmiotu czci religijnej. Towarzyszyć jej muszą konkretne negatywne uczucia [poczucie naruszenia godności, zawstydzenie, zażenowanie, smutek], rozumiane jako stan obrazy. Definicja ta nie rozwiewa jednak wszystkich wątpliwości natury praktycznej. Brakuje jednolitej praktyki dowodowej w zakresie udowodnienia, iż u danej osoby wystąpiła owa obraza uczuć religijnych. Analogicznie jak w przypadku znieważenia, przy ocenie obrazy uczuć religijnych zastosowanie będą miały kryteria obiektywne i w konsekwencji sprawdzenie, czy w danych okolicznościach obraza uczuć religijnych wystąpiłaby u przeciętnego odbiorcy. Uczucia religijne definiuje jednak domyślna subiektywizacja. Indywidualna [subiektywna] perspektywa jednostki uzupełnia optykę przeciętnego odbiorcy i tym samym umożliwia skuteczne ustalenie, czy doszło do obrazy. Pozostaje oczywiście pytanie o środki dowodowe, które służyć mają ustaleniu, czy w danych okolicznościach doszło do popełnienia przestępstwa. Musi być wina umyślna Finalne wątpliwości dotyczące wykładni przestępstwa obrazy uczuć religijnych obejmują kwestie znamion strony podmiotowej. Bezsporne jest to, że zarówno publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej [lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych], jak też obrażenie uczuć religijnych innych osób musi wynikać z winy umyślnej. Problematyczne jest jednak jednoznaczne ustalenie, czy karalne jest tylko takie zachowanie, które popełnione zostało umyślne w zamiarze bezpośrednim [dolus directus – chęć popełnienia przestępstwa], czy także ewentualnym [dolus directus – przewidywanie możliwości popełnienia przestępstwa i równocześnie godzenie się z taką okolicznością]. W tym zakresie nie sposób dopatrzyć się jednolitego poglądu na gruncie jurydycznym i doktrynalnym. Wątpliwości te są o tyle istotne, iż przyjęcie, że do popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych dojść może w wyniku zachowania umyślnego w formie zamiaru ewentualnego znacząco poszerza pole penalizacji tego przepisu. Skutek powyżej przedstawionych problemów wykładni i stosowania tego przepisu może być tylko jeden – istnienie stanu niepewności prawnej. Nie można zaakceptować sytuacji, gdy osoba korzystająca z przysługującego jej prawa do wyrażania poglądów nie jest w stanie ustalić jednoznacznych granic tej wolności. Art. 196 w jego obowiązującym brzmieniu może działać mrożącą na debatę publiczną, zwłaszcza w przypadku, gdy dochodzi do poruszenia tematyki kontrowersyjnej lub kwestionowanej przez część społeczeństwa. Analogicznie, obowiązujące brzmienie przepisu i jego niejednoznaczność może skutkować wywołaniem efektu mrożącego w sferze szeroko ujętej sztuki krytycznej, która siłą rzeczy wyznacza granice wolności twórczości artystycznej i dokonuje redefiniowania tego, czym jest sztuka. Problemy praktyczne [kwestia stosowania prawa] Kontrowersje dotyczące art. 196 związane są także z jego stosowaniem na płaszczyźnie postępowania karnego. Przypomnieć należy, że mowa jest o przestępstwie ściganym w trybie publicznoskargowym. Siłą rzeczy, działania organów ścigana o relewancji procesowej cechować będzie w tych sprawach pewna dyskrecjonalność. W trakcie postępowania przygotowawczego istnieć będzie konieczność oceny potencjalnego zachowania przestępnego jako znieważenia. Organ procesowy zastosować powinien przy tej ocenie powszechnie przyjęte standardy społeczne i kulturowe. Zadanie to jest jednak niezwykle trudne. Wskazane kryterium może być przecież bardzo różnie interpretowane. Dodatkowo samo znieważenie przybrać może bardzo wiele form, postępujące procesy społeczne i ewolucja dyskursu publicznego nie ułatwiają zarazem opracowanie jednego, niepodważalnego klucza, który umożliwiłby ocenę danego zachowania za znieważenie. Dodatkowo uwzględnić trzeba kontekst samego zdarzenia. Niewykluczone jest przecież to, że potencjalne znieważenie przedmiotu czci religijnej stanowi reakcję na inne zachowania, które mogą [lecz nie muszą] wywoływać sprzeciw części społeczeństwa. W praktyce bardzo trudno wyobrazić sobie także weryfikację obiektywizacji obrażenia uczuć religijnych danej osoby bądź osób na etapie postępowania przygotowawczego. Wielokrotnie za niewystarczające w tym zakresie uznać należy zeznania osób, których to uczucia religijne miały zostać obrażone. Jednocześnie nasuwa się pytanie, czy organ ścigania na etapie postępowania przygotowawczego dysponuje instrumentami umożliwiającymi weryfikację obiektywizacji oceny występującej u pokrzywdzonych obrazy uczuć religijnych. Jeśli tak, to jakie kryteria znajdują zastosowanie przy ocenie tego stanu? Na marginesie wskazać należy, iż dość kontrowersyjnie przedstawiają się okoliczności, gdy następuje wszczęcie postępowania karnego w sprawie o obrazę uczuć religijnych bez inicjatywy potencjalnych pokrzywdzonych. Załóżmy, iż określone zachowanie stanowić mogło publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej, brak jednak informacji o potencjalnych pokrzywdzonych. W jaki sposób organy ścigania mają ustalić, czy czyjeś uczucia religijne zostały obrażone? Czy rozpocząć musi poszukiwanie osób obrażonych? Możliwe rozwiązania Skoro mamy do czynienia z przepisem nieprecyzyjnym [i w tym zakresie wadliwym], to rozważyć należy różne możliwości rozwiązania stanu niepewności prawnej. Nie ma niestety jednego, skutecznego sposobu na rozwianie wszystkich wątpliwości, dotyczących brzmienia 196 Najłatwiejszym rozwiązaniem byłaby zmiana trybu ścigania tego przestępstwa. Charakterystyka uczuć religijnych jako przeżycia indywidualnego zdaje się wskazywać, iż czyn z art. 196 powinien być ścigany w trybie prywatnoskargowym. Wymagałoby to jednak zmiany brzmienia przepisu i uznania, iż karalne byłoby obrażenie uczuć religijnych pojedynczej osoby. Niejako przy okazji należałoby zastanowić się nad przewidzianymi za to przestępstwo sankcjami. Możliwość orzeczenia sankcji o charakterze izolacyjnym [kary pozbawienia wolności] wydaje się, przy uwzględnieniu zmieniających się realiów społecznych, wysoce kontrowersyjne. Kompromisowe rozwiązanie polegałoby na uznaniu czynu z art. 196 za wykroczenie. Wiązałoby się to z potrzebą zmiany jego brzmienia. Do rozważenia byłoby przyznanie w takim przypadku ochrony prawnej pojedynczej osobie, której uczucia religijne zostały obrażone. Kara przewidziana za popełnienie tego wykroczenia musiałaby zostać określona w granicach przewidzianych przepisami kodeksu wykroczeń. To rozwiązanie jest o tyle kuszące, iż w takim wypadku ochrona uczuć religijnych nadal byłaby realizowana w sferze prawa publicznego, co zarazem nie skutkowałoby potencjalną odpowiedzialnością karną sprawcy. Rozwiązanie najdalej idące polegałoby na dekryminalizacji obrazy uczuć religijnych, co zresztą postulowano. Taki zabieg legislacyjny skutkowałby ograniczeniem możliwości dochodzenia ochrony prawnej z tytułu obrażonych uczuć religijnych. Sprawy rozpatrywane by były na podstawie przepisów prawa cywilnego - w reżimie odpowiedzialności cywilnoprawnej z zakresu dóbr osobistych. Wbrew pozorom, ochrona cywilnoprawna uczuć religijnych jest jednak bardzo szeroka. Obejmuje bowiem – w przeciwieństwie do reżimu odpowiedzialności karnej, możliwość kierowania roszczeń o charakterze majątkowym wobec pojedynczej osoby. Dodatkowo możliwe jest ubieganie się ochronę cywilnoprawną w przypadkach, gdy zachowanie naruszające dobra osobiste było nieumyślne. Rozwiązanie to mogło by spotkać się jednak z oporem części opinii publicznej. [2] [4]Wyrok ETPCZ z 17 lipca 2018 r., 38004/12, MARIYA ALEKHINA I INNI v. ROSJA, LEX nr 2522653; Wyrok ETPCZ z 30 stycznia 2018 r., 69317/14, SEKMADIENIS LTD. v. LITWA, LEX nr 2433054.
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan” rozpoczął zbiórkę podpisów pod projektem ustawy zmieniającej Kodeks karny. Projekt zakłada wyłączenie karalności osoby korzystającej z wolności słowa i wyrażania przekonań, w sytuacjach, gdy są one zgodne z akceptowanym przez tę osobę systemem wartości i nie godzą w porządek prawny lub wolność sumienia i wyznania innej osoby. W ocenie Instytutu Ordo Iuris, problem podnoszony przez projektodawców faktycznie istnieje, jednak propozycja przeciwdziałania budzi wątpliwości. Wprowadzenie proponowanych zmian wiązałoby się bowiem z uznaniem, że głoszenie własnych poglądów religijnych nosi znamiona czynów zabronionych. Obywatelska inicjatywa ustawodawcza – założenia projektu 24 czerwca Solidarna Polska ogłosiła na konferencji prasowej utworzenie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan”. Celem Komitetu jest wniesienie do laski marszałkowskiej projektu ustawy zmieniającej Kodeks karny. Projekt aktu prawnego, oprócz modyfikacji art. 195 (złośliwe przeszkadzanie w wykonywaniu aktów religijnych) oraz art. 196 (obraza uczuć religijnych), zakłada dodanie do ustawy karnej art. 27a, który miałby wyłączać odpowiedzialność karną osoby korzystającej z wolności słowa i wolności wyrażania przekonań, pod opisanymi wyżej warunkami. Postulat wprowadzenia powyższej regulacji, projektodawca uzasadnia koniecznością zapewnienia ochrony wolności uzewnętrzniania własnych wierzeń religijnych oraz opartych na wierzeniach poglądów etycznych, moralnych czy społecznych. Jak podaje wnioskodawca w uzasadnieniu projektu, we współczesnym świecie wolność ta jest coraz bardziej zagrożona, zwłaszcza gdy chodzi o poglądy oparte na religii chrześcijańskiej. Autorzy projektowanej modyfikacji uznali zatem konieczność wprowadzenia w polskim prawie karnym regulacji, która będzie chronić prawo do wyrażania poglądów i opinii związanych z wyznawaną religią. Ta ochrona prawnokarna nie byłaby nieograniczona. Jej granicą – w świetle projektu - powinny być wypowiedzi skierowane przeciw wyznawcom innych religii i mające charakter przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania. Ponadto swoboda wypowiedzi nie może łączyć się z publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa lub pochwały jego popełnienia. Wątpliwości związane z proponowanym przez Komitet kontratypem Poprawa jakości ochrony gwarancji do głoszenia przekonań religijnych oraz nauczania moralnego z nich wynikającego, jest działaniem zasadnym. Projekt ustawy w przedstawionym kształcie budzi jednak wątpliwości co do formy, w jakiej projektodawca chciałby przeciwdziałać problemom już występującym w państwach Europy Zachodniej, mianowicie stosowaniem represji karnych wobec osób głoszących poglądy oparte na światopoglądzie religijnym. Kontratyp to inaczej okoliczności wyłączające bezprawny charakter czynu. Jego konstrukcja (tak też jest w tym przypadku) z założenia sugeruje, że wygłaszanie owych poglądów, wpisuje się w znamiona któregoś spośród ustawowo określonych czynów zabronionych. W obecnie obowiązującym prawie karnym – co kluczowe - brak jest bowiem przepisów, które penalizowałyby głoszenie przekonań religijnych czy nauczania moralnego, płynącego z danej religii. Ponadto uznanie tego za nielegalne byłoby rażącym naruszeniem Konstytucji RP. Ustawa zasadnicza w art. 53 ust. 5 jednoznacznie wskazuje, w jakim zakresie wolność religii może być limitowana. Ustawodawca wskazał w nim, że „wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób”. Pamiętać należy, że, zgodnie z treścią art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, „władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Zatem działanie polegające na inkryminacji głoszenia nauczania moralnego odnoszącego się np. do grzesznego charakteru intymnych relacji pozamałżeńskich lub w odniesieniu do stosunków między osobami tej samej płci oraz do charakteru małżeństwa jako związku dwóch osób płci przeciwnej, naruszałoby zasadę wspomnianej bezstronności władz publicznych w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Jednocześnie stanowiłoby to pogwałcenie autonomii i niezależności kościołów i związków wyznaniowych, o których traktuje art. 25 ust. 3 ustawy zasadniczej. Alternatywa dla wprowadzenia zmian w Kodeksie karnym Wzmocnienie gwarancji prawnych głoszenia nauczania moralnego kościołów i związków wyznaniowych powinno zatem przybrać postać odmienną od tej, jaką proponują wnioskodawcy. Może to nastąpić poprzez zmiany w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, a także wskutek modyfikacji w Kodeksie cywilnym. Pierwszy przypadek byłby trudniejszy do realizacji z uwagi na konstytucyjne wymogi odnoszące się do uprzednich ustaleń z kościołami i związkami wyznaniowymi. Zmiany mogłyby tu polegać na wprowadzeniu do ustawy przepisu, który wyraźnie wskazuje, że ingerencja organów władzy publicznej w treść nauczania moralnego kościołów i związków wyznaniowych jest zabroniona, a sposób głoszenia tego nauczania stanowi wewnętrzną sprawę kościoła lub związku wyznaniowego, chyba że godzi on w porządek lub bezpieczeństwo publiczne. W przypadku zmian odnoszących się do ochrony dóbr osobistych, należałoby uzupełnić treść wyliczenia zawartego w art. 23 o swobodę wyznania i głoszenia przekonań religijnych, a także integralność religijną (rozumiana jako spójność wewnętrznych przekonań osoby wierzącej z możliwością ich realizacji w życiu prywatnym i – co chyba kluczowe - publicznym). Witold Łukasik – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris
PRAWO KARNEKarnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznaniaWprowadzenie. Prawo karne, chroniąc różne dobra prawne (indywidualne i ogólnospołeczne), spełnia systemowo istotną rolę w zapewnieniu ładu prawnego w państwie i zagwarantowaniu bezpieczeństwa ludzi. Wśród wartości chronionych przez prawo karne – cennych dla jednostek i składających się na fundament aksjologiczny demokratycznego państwa prawa – należy wskazać na wolność sumienia i wyznania. W Polsce karnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznania przewidziana została w kodeksie karnym z 6 czerwca 1997 r. Ochronie tego dobra prawnego służą przede wszystkim regulacje kryminalizujące takie zachowania, jak dyskryminacja wyznaniowa (religijna) [art. 194 złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktów religijnych związków konfesyjnych o uregulowanej sytuacji prawnej [art. 195 § 1 złośliwe przeszkadzanie pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym [art. 195 § 2 oraz obraza uczuć religijnych (art. 196 Zachowania te zostały opisane w rozdziale XXIV zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania”. Wolność sumienia i wyznania pomocniczo chroniona jest również przez inne adekwatne przepisy kodeksu karnego, zasadniczo typizujące przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne, a także przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu. Przestępstwa takie – mając na względzie skonkretyzowaną, szczegółową motywację ich sprawców ukierunkowaną na deprecjację wartości wolności sumienia i wyznania innych osób – mogą być nazwane przestępstwami na tle nienawiści kluczowe: dyskryminacja wyznaniowa (religijna), złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktów religijnych, złośliwe przeszkadzanie pogrzebowi, złośliwe przeszkadzanie uroczystościom lub obrzędom żałobnym, obraza uczuć religijnych, nienawiść na tle wyznaniowym, przestępstwa przeciwko wolności sumienia i karnoprawnej ochrony wolności sumienia i wyznaniaWspółcześnie prawo karne, chroniąc wolność człowieka w jej newralgicznych aspektach, nie może pomijać tego, który odnosi się do sfery sumienia i wyznania. Karnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznania jest konieczna, aby umożliwić człowiekowi bezpieczny rozwój psychospołeczny w zgodzie z jego przekonaniami w sprawach religijnych oraz duchową ekspresję, związaną z zaspokajaniem jego potrzeb w zakresie poszukiwania określonej transcendencji i kultywowania tego, co stanowi dlań przedmiot afirmacji i apoteozy, w tym sacrum. Te potrzeby mogą być osadzone w tradycji religijnej lub innej światopoglądowej, w której człowiek był wychowywany i kształtowany; mogą też zrodzić się u niego niezależnie od tej tradycji. Karnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznania gwarantuje możliwość podjęcia reakcji opartej na stosowaniu kary kryminalnej wobec takich form ingerencji w sferę wskazanej wolności, które ocenia się jako najbardziej destrukcyjne dla człowieka i które prowadzą do dewaluacji tego, co jest dla niego źródłem religijnych wzruszeń, do dyskredytacji autorytetu jego formacji konfesyjnej, poniżenia i wyszydzenia go, jego dyskryminacji, a w ekstremalnych sytuacjach – mogą zagrażać jego innym wolnościom, zdrowiu bądź historyczne karnoprawnej ochrony wolności sumienia i wyznania w PolsceW XX w., w okresie porozbiorowym i po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, prawu karnemu nie od razu została powierzona rola instrumentu chroniącego wolność sumienia i wyznania. Rozwiązania, które zostały przyjęte w pierwszym polskim kodeksie karnym – z 11 lipca 1932 r. – miały służyć bardziej ochronie interesu zbiorowości przed zamachami na ważny czynnik społeczny, jakim była religia, i zapobieganiu przez to wstrząsom społecznym wywołanym czynami sprawców aniżeli ochronie swobód obywatelskich w sferze sumienia i wyznania (zob. rozdział XXVI „Przestępstwa przeciwko uczuciom religijnym” – artykuły od 172 do 174). Po II wojnie światowej, wówczas, kiedy po raz pierwszy w polskim prawodawstwie pojawiła się kategoria pojęciowa „przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania”, ochrona wolności sumienia i wyznania uległa ideologizacji i instrumentalizacji politycznej. Wolność sumienia i wyznania programowo wykorzystywana była przez państwo fundowane na światopoglądzie materialistycznym jako swoisty oręż w kampanii prowadzonej przeciwko wyrazistemu symbolowi opozycji wobec ówczesnego systemu politycznego (tj. przeciwko Kościołowi katolickiemu), jak i dla dyskryminowania ludzi wierzących. Środkiem zabezpieczenia interesu politycznego państwa we wspomnianej kampanii był dekret o ochronie wolności sumienia i wyznania z 5 sierpnia 1949 r. Podobną funkcję pełniła również przynajmniej część przepisów zgrupowanych w rozdziale XXVIII kodeksu karnego z 19 kwietnia 1969 r., zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania” (zob. artykuły od 192 do 198). Dopiero przemiany wolnościowe i towarzysząca im transformacja ustrojowa w Polsce oznaczały przywrócenie wolności sumienia i wyznania właściwej jej, wysokiej pozycji aksjologicznej oraz zagwarantowanie jej karnoprawnej ochrony przynależnej wartości konstytutywnej dla neutralnego wyznaniowo państwa liberalno-demokratycznego, w którym respektowane są pluralizm religijny i różnorodność światopoglądowa. Ramy tej ochrony stworzono w kodeksie karnym z 6 czerwca 1997 stan prawodawstwa karnego w dziedzinie ochrony wolności sumienia i wyznania w PolscePrzestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania zostały stypizowane w rozdziale XXIV kodeksu karnego z 6 czerwca 1997 r. Ustawodawca opisał je w artykułach od 194 do 196. Przestępstwa te mają charakter powszechny; ich sprawcą może być każda osoba, która spełnia warunki do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Każde z tych przestępstw jest występkiem i ma charakter umyślny (art. 9 § 1 Rodzajowym przedmiotem ochrony przepisów wspomnianego rozdziału jest wolność od działań będących drastycznymi formami zamachu na wolność sumienia i wyznania, a nie jakakolwiek religia, wyznanie religijne czy bezwyznaniowość w czystej dyskryminacji wyznaniowej (religijnej)Indywidualnym przedmiotem ochrony karnoprawnej w art. 194 jest prawo każdego człowieka do wolności w sferze religijnej, jak i w sferze przekonań areligijnych. W przepisie tym ustawodawca kryminalizuje dyskryminację ze względu na przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, określając przedstawiane tam zachowanie zabronione jako ograniczanie człowieka w przysługujących mu prawach i wskazując jako motywację tego zachowania wspomnianą już przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość tego człowieka (pokrzywdzonego). Przepis nie precyzuje, o ograniczanie w jakich prawach może chodzić. W ramach posłużenia się w typizacji generalną formułą pojęciową należy przyjąć, że w rachubę wchodzą tu wszelkie prawa podmiotowe przysługujące człowiekowi, niezależnie od ich rangi. Ograniczanie w prawach może przybrać postać działania bądź zaniechania. Występek ten ma charakter skutkowy (jest to przestępstwo materialne). Skutkiem tego przestępstwa jest rzeczywiste ograniczenie człowieka w przysługujących mu prawach podmiotowych. Można je popełnić wyłącznie umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, na co wskazuje klarownie wyeksponowany motyw zachowania sprawcy (jest to tzw. przestępstwo kierunkowe).Przestępstwo złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktów religijnych związków konfesyjnych o uregulowanej sytuacji prawnejPrzepis art. 195 § 1 ma na celu ochronę prawa do publicznego wykonywania jakiegokolwiek aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej. Indywidualnym przedmiotem ochrony karnoprawnej jest tu wolność od wszelkich postaci złośliwych perturbacji i ingerencji w sferę swobody uczestniczenia oraz kontemplowania publicznie wykonywanego aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej oraz uczucia biorących w nim udział osób. Zachowanie zabronione polega na przeszkadzaniu publicznemu wykonywaniu aktu religijnego, przez co należy rozumieć wszelkie czynności (realizowane w formie działania albo zaniechania), które zakłócają, utrudniają bądź uniemożliwiają prawidłowy przebieg danego aktu religijnego sprawowanego publicznie (w świątyniach lub w innych miejscach, w których taki akt może się odbywać, np. na cmentarzu, na ulicy, na placu, na stadionie). Może ono sprowadzać się do zakłócania powagi wykonywanego aktu religijnego poprzez np. wznoszenie okrzyków czy gwizdy. Przeszkadzanie musi być złośliwe, czyli nacechowane niechęcią, wrogością, nieżyczliwością, intencją upokorzenia, wyszydzenia, wywołania pośmiewiska. Czyn zabroniony zatem, z uwagi na obecność w jego ustawowym opisie tego znamienia, może być popełniony umyślnie jedynie w zamiarze bezpośrednim, o szczególnym zabarwieniu. Publiczne wykonywanie aktu religijnego oznacza, że może w nim wziąć udział większa, bliżej nieokreślona liczba osób (publicznym wykonywaniem aktu religijnego będzie np. nabożeństwo w świątyni, która jest otwarta i dostępna dla wiernych, czy modlitwa transmitowana w środkach masowego przekazu). Zachowanie ma charakter publiczny wówczas, gdy ze względu na okoliczności lub miejsce jest dostępne dla nieokreślonej liczby osób. Aktem religijnym są czynności o charakterze religijnym, których miejsce i sposób wykonywania określa ceremoniał danego związku konfesyjnego (może to być np. nabożeństwo, modlitwa, medytacja, ślub, błogosławieństwo, procesja, pielgrzymka). Uregulowana sytuacja prawna kościoła lub innego związku wyznaniowego oznacza, że swój status prawny dany związek konfesyjny w państwie uzyskuje na podstawie odpowiedniej, szczególnej podstawy prawnej. Kościołem lub innym związkiem wyznaniowym posiadającym uregulowaną sytuację prawną jest podmiot, którego funkcjonowanie i stosunki z państwem zostały unormowane poprzez ustawę (ewentualnie – w czasach historycznie wcześniejszych – poprzez odpowiednie rozporządzenie) o stosunku państwa do danego kościoła czy innego związku wyznaniowego lub określone przez umowę międzynarodową, jak również taki, który uzyskał wpis do właściwego rejestru na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (tj. rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych), prowadzonego przez ministra właściwego do spraw wyznań religijnych (aktualnie – Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji).Przestępstwo złośliwego przeszkadzania pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnymW art. 195 § 2 zostało opisane przestępstwo złośliwego przeszkadzania pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym. Wskazane tu akty – pogrzeb, uroczystości lub obrzędy żałobne – mogą mieć charakter religijny bądź świecki, mogą odbywać się publicznie bądź mogą być realizowane w warunkach prywatności. Przepis ma za zadanie chronić – przed każdą ingerencją będącą złośliwym przeszkadzaniem – niezakłócony przebieg wszelkich uroczystości i obrzędów żałobnych, funkcjonalnie powiązanych z pożegnaniem osoby zmarłej (sprawowanych przed, w trakcie, jak i po pochówku). Indywidualny przedmiot ochrony stanowią tu uczucia związane z powagą pogrzebu, uroczystości i obrzędów żałobnych, niezależnie od tego, czy mają one charakter religijny, czy świecki. Złośliwe przeszkadzanie to każde zachowanie mające utrudnić lub uniemożliwić przebieg samej ceremonii pochówku lub towarzyszących jej aktów żałobnych, nacechowane intencją poniżenia, wyszydzenia, wyśmiania lub obrazy uczuć osób uczestniczących we wskazanej ceremonii i towarzyszących jej aktach żałobnych. Złośliwym przeszkadzaniem jest również przeszkadzanie dla zabawy. Jest to przestępstwo umyślne, które może być popełnione wyłącznie w zamiarze bezpośrednim, o szczególnym stypizowane w art. 195 § 1 i 2 mają charakter formalny (ich dokonanie nie jest zależne od skutku w postaci uniemożliwienia przez sprawcę danej aktywności o charakterze religijnym bądź , gdy wchodzi to w rachubę, świeckim).Przestępstwo obrazy uczuć religijnychPrzepis art. 196 typizuje występek obrazy uczuć religijnych, prezentując zachowanie zabronione jako obrażanie uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. Dobrem prawnie chronionym na kanwie tego przepisu są uczucia religijne, a więc takie ludzkie emocje, które odnoszą się do konkretnej wyznawanej przez daną osobę religii (uczucia te to wieloaspektowy stosunek emocjonalny do wyznawanej religii). Prawo do ochrony uczuć religijnych oznacza z kolei wolność od zachowań obrażających te uczucia. Indywidualny przedmiot ochrony tego przepisu można więc ująć jako wolność indywidualną osób od zachowań, które obrażają ich uczucia religijne i stwarzają im przez to poczucie dyskomfortu psychicznego związanego z odczuwaniem braku szacunku dla ich konfesji. Obrażanie jest wyrażaniem się o kimś (o czyichś atrybutach fizycznych lub duchowych, uczuciach, poglądach, sposobie i stylu funkcjonowania w określonych kontekstach społecznych) urągliwie, szyderczo. Obrażać to drwić, wyśmiewać, sprawiając adresatowi takiego zachowania przykrość, wywoływać u niego smutek, rozpacz, ale także oburzenie, gniew. Obrażać można gestem, słowem (poprzez wypowiedź ustną lub pisemną) bądź z wykorzystaniem jakiejś formy ekspresji plastycznej (np. poprzez rysunek). „Obrażać” w znaczeniu, w jakim słowo to funkcjonuje w przepisie art. 196 oznacza naruszenie sfery komfortu posiadania i wyrażania określonych uczuć religijnych przez daną osobę. Podkreślić należy, że warunkiem karalności obrazy uczuć religijnych jest publiczny sposób działania sprawcy. Sprawca działa publicznie, jeżeli treści, które wyraża jego zachowanie, mogą dotrzeć do szerszego, bliżej nieokreślonego kręgu osób (np. gdy działa za pośrednictwem środków masowej komunikacji, gdy działa w trakcie uroczystości religijnej odbywającej się w warunkach jej otwartej dla wszystkich zainteresowanych udziałem dostępności). Działanie sprawcy musi odpowiadać cechom zachowania znieważającego, czyli podejmowanego z intencją wyszydzenia, wyśmiania, poniżenia, zohydzenia, zdeprecjonowania czy wrogości wobec przedmiotu czci religijnej czy miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. Znieważanie może (choć nie musi) wyrażać się w pewnej intensywności dążenia do wywołania negatywnych doznań u adresata konkretnego zachowania (które to doznania składają się na stan, jakim jest poczucie bycia obrażonym). Określenie konkretnego zachowania jako „znieważającego” może wywoływać pewne kontrowersje. Nie każde zachowanie nieeleganckie, szokujące, oburzające czy stanowiące przejaw krytyki tego, co jest przedmiotem kultu wyznawców danej religii lub stanowi miejsce, w którym publicznie wykonywane są obrzędy związane z ekspresją religijną, musi zarazem być zachowaniem znieważającym ów przedmiot lub miejsce (mimo że może ono obrażać uczucia religijne szczególnie wrażliwych osób). Obecnie kryterium rozstrzygającym (dość jednak nieostrym), czy dane zachowanie mieści się w sferze czynu neutralnego karnoprawnie, czy wchodzi już w zakres kryminalizowanego zachowania znieważającego, jest przewaga ocen społecznych na rzecz jednej bądź drugiej optyki (tj. odbioru danego zachowania przez tzw. przeciętnych odbiorców). Podstawowe znaczenie dla uznania danego zachowania za znieważające i w konsekwencji (po spełnieniu innych warunków odpowiedzialności) przypisania przestępstwa ma forma danej ekspresji (wypowiedzi słownej, plastycznej, fotograficznej czy innej). Przedmiotem czci religijnej jest każdy przedmiot, który w danej religii uznawany jest za przedmiot kultu. Wydaje się, że nie chodzi tu tylko o przedmiot w znaczeniu materialnym (tj. rzecz). Przedmiotem takim może być zarówno materialny nośnik określonej symboliki religijnej, która czyni go obiektem adoracji wyznawców, jak i niematerialny „nośnik” uczuć religijnych ludzi, które wyrażają się w oddawaniu mu czci – np. Bóg, inne bóstwo, imię świętego czy błogosławionego. Miejscem przeznaczonym do publicznego wykonywania obrzędów religijnych może być nie tylko miejsce stale dedykowane takiej działalności (np. świątynia danego wyznania czy przydrożna kapliczka), lecz także miejsce czasowo aranżowane dla takiej działalności (np. plac w mieście bądź stadion, na którym ustawiono ołtarz w celu przeprowadzenia nabożeństwa polowego w związku z jakąś uroczystością religijną). Jest to występek materialny (skutkowy). Aby przypisać sprawcy odpowiedzialność karną za czyn dokonany, istotne jest wykazanie, że zaistniał skutek w postaci obrażenia uczuć religijnych co najmniej jednej osoby (należy zatem ustalić, że co najmniej jedna osoba poczuła się obrażona konkretnym zachowaniem sprawcy, charakteryzowanym jako publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych). Mimo że art. 196 mówi o obrażaniu uczuć religijnych innych osób, to jednak przyjęcie, że znamiona typu czynu zostałyby wypełnione wówczas, gdy obrażono by uczucia religijne co najmniej dwóch osób, kłóciłoby się z rezultatem wykładni systemowej regulacji – przepisy karnoprawne chronią bowiem prawa jednostki. W literaturze prawniczej oraz w judykaturze zadomowił się pogląd, że przestępstwo z art. 196 może być popełnione umyślnie w obu postaciach zamiaru, tj. w zamiarze bezpośrednim bądź w zamiarze ewentualnym. Wskazuje się, że wyczerpanie znamion tego przestępstwa będzie miało miejsce wtedy, gdy działanie sprawcy polegające na publicznym znieważeniu przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych będzie skierowane wprost na dokonanie tego czynu, jak i wtedy, gdy sprawca podejmuje publicznie takie czynności sprawcze, w odniesieniu do których godzi się (z uwagi na ich formę), że mają one charakter znieważający. W rezultacie tego albo chce obrazić takim zachowaniem uczucia religijne innych osób, albo przewidując skutek swojego zachowania, na ten skutek się godzi. Wydaje się, że użycie przez ustawodawcę – w strukturze znamion przepisów art. 196 – terminu „znieważając” zakłada, że zachowania dotyczące przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych muszą cechować się intencjonalnością (co oznacza, że sprawca, znieważając przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, działa umyślnie z zamiarem bezpośrednim). Nie wyklucza to jednak możliwości przypisania sprawcy zamiaru ewentualnego, gdy chodzi o skutek znieważenia, którym jest obraza uczuć religijnych konkretnej osoby bądź grupy osób. Innymi słowy, sprawca znieważając przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych (co jest zachowaniem intencjonalnym) może jednocześnie chcieć obrazić uczucia religijne jakiejś osoby bądź osób albo – przewidując realną możliwość, że taka obraza może nastąpić – na to się ochrona wolności sumienia i wyznania – aspekty praktyczneKażdy z występków z rozdziału XXIV zagrożony jest alternatywnie grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Karalność dotyczy nie tylko dokonania tych czynów, lecz także obejmuje ich usiłowanie (art. 13 Nadto, poza różnymi możliwymi formami sprawstwa (jak sprawstwo indywidualne, współsprawstwo, sprawstwo kierownicze oraz sprawstwo poleceniowe), karalność rozciąga się na takie zachowania, które stanowią podżeganie oraz pomocnictwo do czynów zabronionych stypizowanych w wyżej wymienionym rozdziale (art. 18 te przestępstwa ścigane są z oskarżenia publicznego, z urzędu. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania w ogólnej strukturze przestępczości w Polsce nie posiadają znaczącego udziału. Nie mamy do czynienia z taką liczbą tego typu przestępstw (gdy chodzi o przestępstwa stwierdzone), którą można by uznać za widoczną na tle innych przestępstw godzących w pozostałe dobra podlegające ochronie karnoprawnej. W grupie stwierdzonych przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania niewątpliwie dominują przestępstwa polegające na obrazie uczuć religijnych. W praktyce organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości sprawy dotyczące pozostałych typów zachowań przestępnych z rozdziału XXIV – tj. dyskryminacji wyznaniowej (religijnej) oraz złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktów religijnych związków konfesyjnych o uregulowanej sytuacji prawnej, jak również złośliwego przeszkadzania pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym – stanowią w istocie margines. Przypadki czynów zabronionych naruszających wolność sumienia i wyznania niejednokrotnie uzyskują medialną oprawę i informacje na ich temat stają się przez to społecznie nośne zarówno w wymiarze lokalnym, jak i perspektywy praktycznej na uwagę zasługuje fakt, że przestępstwo obrazy uczuć religijnych bywa tematem powracających i niekiedy wyraźnie obecnych medialnie dyskusji na temat konieczności czy sensowności kryminalizowania zachowań stanowiących obrazę uczuć religijnych (w demokratycznym, deklarującym neutralność światopoglądową państwie prawnym), albo przynajmniej kryminalizowania ich w taki sposób, jaki przewiduje sankcja aktualnej regulacji karnoprawnej. W ramach tych dyskusji rozważa się także kwestię zasadności istnienia i utrzymywania publicznoskargowego trybu ścigania zachowań zabronionych polegających na obrazie uczuć religijnych. Dylematy te były przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego. W swoim wyroku z 6 października 2015 r. (SK 54/13), Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę na to, że w państwach europejskich nie ma jednakowego podejścia do ochrony praw osób, które narażone są na ataki z powodu ich przekonań religijnych, co pozwala na szerszą swobodę regulacji wolności wypowiedzi w obronie przed zamachami na przekonania w sferze moralności i religii. Jednocześnie nie ulega kwestii, że państwa muszą stworzyć warunki zapewnienia spokojnego korzystania z prawa do wolności myśli, sumienia i wyznania, o których mowa w art. 9 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że kryminalizacja obrazy uczuć religijnych przez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej jest koniecznym z perspektywy art. 31 ust. 3 Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r. ograniczeniem konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP). W państwie demokratycznym niezbędne jest ograniczenie wolności wypowiedzi znieważających lub obrażających uczucia religijne innych Konstytucyjny zwrócił uwagę, że w demokratycznym państwie prawnym, należącym do kultury europejskiej, której wyznacznikiem są takie wartości, jak tolerancja i pluralizm światopoglądowy, ochrona uczuć religijnych innych osób przed ich obrazą znieważającym, publicznym i umyślnym zachowaniem wobec przedmiotu czci religijnej nie musi prowadzić do zagrożenia karą pozbawienia wolności, w szczególności w wymiarze do lat 2. Samo zagrożenie karą pozbawienia wolności w tym wymiarze, niezależnie od praktyki orzeczniczej, może być też postrzegane jako środek zbyt dolegliwy. Wybór określonego instrumentu prawnego musi bowiem być dokonywany nie tylko z punktu widzenia celu, który powinien należeć do kręgu wartości uzasadniających ograniczenia praw i wolności, lecz także z punktu widzenia konieczności w państwie demokratycznym. Ponadto TK podkreślił, że w jego ocenie nie jest nieodzowne w demokratycznym państwie prawnym, aby ściganie obrazy uczuć religijnych z art. 196 odbywało się w trybie publicznoskargowym. Karnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznania w innych przepisach kodeksu karnego Warto zwrócić uwagę, że poza przepisami rozdziału XXIV gdzie wolność sumienia i wyznania stanowi główny (zasadniczy) przedmiot ochrony karnoprawnej, dobro to jest ubocznym (dodatkowym, dalszym) przedmiotem ochrony karnoprawnej w przepisach kodeksu karnego, które typizują takie przestępstwa, jak:– ludobójstwo i przygotowanie do niego, gdy sprawca dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby, działając w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie bądź – w realizacji powyższego celu – stwarza dla osób należących do takiej grupy warunki życia grożące jej biologicznym wyniszczeniem, stosuje środki mające służyć do wstrzymania urodzeń w obrębie grupy lub przymusowo odbiera dzieci osobom do niej należącym (rozdział XVI – „Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne”, art. 118 branie udziału w masowym zamachu lub choćby w jednym z powtarzających się zamachów skierowanych przeciwko grupie ludności podjętych w celu wykonania lub wsparcia polityki państwa lub organizacji (rozdział XVI art. 118 a stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu np. jej przynależności wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości (rozdział XVI art. 119 § 1 publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstw określonych w przybliżonych powyżej art. 118, 118a, 119 § 1 lub ich publiczne pochwalanie (rozdział XVI art. 126a publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość (rozdział XXXII – „Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu”, art. 256 § 1 publiczne znieważenie grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów naruszenie nietykalności cielesnej innej osoby (rozdział XXXII art. 257 opisane przestępstwa, z uwagi na partykularne motywacje ich sprawców wyrażające się w dążeniu do zdeprecjonowania wartości wolności sumienia i wyznania innych osób, określić można umownie mianem przestępstw na tle nienawiści uzupełnieniu wypada dodać, że dobro, którym jest wolność sumienia i wyznania, może stanowić uboczny przedmiot ochrony karnoprawnej także na gruncie innych przepisów karnoprawnych, jeśli z uwagi na specyfikę opisu ujętych w nich zachowań zabronionych wartość tę daje się zrekonstruować jako zagrożoną bądź naruszoną w rezultacie zamachu prawne:Dekret z dnia 5 sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania: z 1949 roku Nr 45, poz. zawarty między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską, podpisany w dniu 28 lipca 1993 r.: z 1998 roku Nr 51, poz. RP z dnia 2 kwietnia 1997 r.: Nr 78, poz. 483 (z późn. zm.).Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r.: z 1993 r. nr 61, poz. 284 (z późn. zm.).Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r. – Kodeks karny: z dnia 15 lipca 1932 r. Nr 60, poz. Prezydenta Rzeczypospolitej o stosunku Państwa do Wschodniego Kościoła Staroobrzędowego, nie posiadającego hierarchji duchownej z dnia 22 marca 1928 r.: z 1928 roku Nr 38, poz. 363 (z późn. zm.).Ustawa z dnia 19 kwietnia 1969 r. – Kodeks karny: z 1969 r. Nr 13 poz. 94 (z późn. zm.).Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny, tekst jednolity z dnia 15 lipca 2020 r.: z 2020 r., poz. 1444 (z późn. zm.).Ustawa z dnia 21 kwietnia 1936 r. o stosunku Państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej: z 1936 roku Nr 30, poz. 240 (z późn. zm.).Ustawa z dnia 21 kwietnia 1936 r. o stosunku Państwa do Karaimskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej: z 1936 roku Nr 30, poz. 241 (z późn. zm.).Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, tekst jednolity z dnia 26 maja 2017 r.: z 2017 r., poz. z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z 28 czerwca 2019 r.: z 2019 r., poz. z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 27 listopada 2014 r.: z 2014 r., poz. z dnia 13 maja 1994 r. o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 16 grudnia 2014 r.: z 2015 r., poz. z z dnia 13 maja 1994 r. o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 18 marca 2015 r.: z 2015 r., poz. z dnia 30 czerwca 1995 r. o stosunku Państwa do Kościoła Chrześcijan Baptystów, tekst jednolity z dnia 26 stycznia 2015 r.: z 2015 r., poz. z dnia 30 czerwca 1995 r. o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 27 listopada 2014 r.: z 2014 r., poz. z dnia 30 czerwca 1995 r. o stosunku Państwa do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 5 grudnia 2014 r.: z 2014 r., poz. z dnia 30 czerwca 1995 r. o stosunku Państwa do Kościoła Polskokatolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 7 listopada 2014 r.: z 2014 r., poz. z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 28 listopada 2014 r.: z 2014 r., poz. z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego Mariawitów w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 12 grudnia 2014 r.: z 2015 r., poz. z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 17 grudnia 2014 r.: z 2015 r., poz. z dnia 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do Kościoła Zielonoświątkowego w Rzeczypospolitej Polskiej, tekst jednolity z dnia 10 grudnia 2014 r.: z 2015 r., poz. Europejskiej Komisji Praw Człowieka z dnia 18 kwietnia 1997 r. w sprawie Dubowska i Skup przeciwko Polsce [w:] M. J. Wasiński, Prawa człowieka w zarysie. Skrypt wykładu, Oficyna e-BookPro, Łódź 2014, (data dostępu: Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 czerwca 1994 roku (K 17/93, OTK z 1994 r., cz. I, poz. 11).Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2012 r., I KZP 12/12, ( Trybunału Konstytucyjnego z dnia 6 października 2015 r., SK 54/13, (data dostępu: Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 grudnia 1976 r. w sprawie Handyside przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 5493/72 [w:] M. Ventura, From Your Gods to Our Gods. A History of Religion in Indian, South African, and British Courts, Cascade Books, Eugene z dnia 20 września 1994 r. w sprawie Otto-Preminger-Institut przeciwko Austrii, skarga nr 13470/87 [w:] H. Banaś, Między sacrum a profanum: relacje wolności religijnej i wolności sztuki w orzecznictwie ETPCz, Adam Mickiewicz University Law Review vol. 5, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 4 grudnia 2003 r. w sprawie Müslüm Gündüz przeciwko Turcji, skarga nr 35071/97 [w:] M. A. Nowicki, Nowy Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 1999–2004, Kantor Wydawniczy Zakamycze, Kraków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 10 lipca 2003 r. w sprawie Murphy przeciwko Irlandii, skarga nr 44179/98 [w:] M. A. Nowicki, Nowy Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 1999 – 2004, Kantor Wydawniczy Zakamycze, Kraków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 31 października 2006 r. w sprawie Klein przeciwko Słowacji, skarga nr 72208/01 [w:] M. A. Nowicki, Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 2006, Wydawnictwo Wolter Kluwer, Warszawa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 29 kwietnia 2008 r. w sprawie Kutlular przeciwko Turcji, skarga nr 73715/01 [w:] M. A. Nowicki, Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 2008, Wydawnictwo Wolters Kluwer, Warszawa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 4 grudnia 2003 r. w sprawie Müslüm Gündüz przeciwko Turcji, skarga nr 35071/97 [w:] M. A. Nowicki, Nowy Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 1999–2004, Kantor Wydawniczy Zakamycze, Kraków dokumenty:Kościoły i związki wyznaniowe wpisane do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych (Dział A), data publikacji: r., (data dostępu: Przez Polskę Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Czwarte sprawozdanie okresowe Rządu Rzeczypospolitej Polskiej z realizacji przez Polskę MPPOiP (okres od sierpnia 1991 r. do grudnia 1994 r.), Ministerstwo Sprawiedliwości. Departament Współpracy Międzynarodowej i Prawa Europejskiego, Warszawa – kodeks karny. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania (art. 194–196). Dyskryminacja wyznaniowa (art. 194), (data dostępu: – kodeks karny. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania (art. 194–196). Przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego lub obrzędom żałobnym (art. 195), (data dostępu: – kodeks karny. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania (art. 194–196). Obraza uczuć religijnych (art. 196), (data dostępu: (książki / artykuły / komentarze):Andrejew I., Świda W., Wolter W., Kodeks karny z komentarzem, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa J., Hochberg L., Siewierski M., Ustawy karne PRL. Komentarz. Stan prawny na 1 lipca 1964, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa O., Gutekunst W., Świda W., Prawo karne. Część szczególna, W. Świda (red.), Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Wrocław–Warszawa P., Karnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznania w prawie polskim. Problematyka sekt, [w:] P. Chrzczonowicz, V. Kwiatkowska-Darul, K. Skowroński (red.), Społeczeństwo inwigilowane w państwie prawa(?)Granice ingerencji w sferę praw jednostki. Materiały z Konferencji naukowej (Toruń, 25–27 marca 2003 r.), Wydawnictwo UMK, Toruń P., Wolność religijna a sekty, Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Suwalsko-Mazurskiej im. Papieża Jana Pawła II w Suwałkach, nr 11, P., Sekty destrukcyjne. Wybrane zagadnienia prawne, kryminologiczne i społeczne, Wydawnictwo TNOiK „Dom Organizatora”, Toruń W., Potulski J., Przestępstwo obrazy uczuć religijnych (art. 196 Wybrane problemy w świetle teorii i praktyki sądowej, [w:] P. Kardas, T. Sroka, W. Wróbel (red.), Państwo prawa i prawo karne. Księga Jubileuszowa Profesora Andrzeja Zolla, t. II, Oficyna Wolters Kluwer business, Warszawa M., Zamiar sprawcy jako warunek odpowiedzialności karnej za przestępstwo obrazy uczuć religijnych (art. 196 kk), [w:] P. Stanisz, A. M. Abramowicz, M. Czelny, M. Ordon, M. Zawiślak (red.), Aktualne problemy wolności myśli, sumienia i religii, (Materiały XI Ogólnopolskiego Sympozjum Prawa Wyznaniowego, Lublin, 15–16 maja 2014 r.), Wydawnictwo KUL, Lublin M., Przestępstwo obrazy uczuć religijnych (art. 196 kk) w najnowszym orzecznictwie sądów polskich, [w:] K. Mazur, D. Stokłosa-Bieniara (red.), O wolności religijnej w Polsce, Fundacja im. Świętej Królowej Jadwigi dla Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, Kraków M., Rozdział XXIV. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, [w:] Nowa kodyfikacja karna. Krótkie komentarze, z. 18, Ministerstwo Sprawiedliwości. Departament Kadr i Szkolenia, Warszawa M. (red.), Kodeks karny. Komentarz, Wydanie 1, Stan prawny na 1 sierpnia 2008 roku, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa L., Prawo karne, wyd. 14, Wydawnictwo Beck, Warszawa W., Przestępstwo obrazy uczuć religijnych w polskim prawie karnym w świetle współczesnego pojmowania wolności sumienia i wyznania, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa N., Dyskryminacja religijna a karnoprawna ochrona wolności sumienia i wyznania, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław V. (red.), Kodeks karny. Komentarz, Wydawnictwo Wolters Kluwer, Warszawa P., Kucharska-Derwisz M., Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, [w:] M. Mozgawa (red.), Prawnokarne aspekty wolności. Materiały z konferencji, Arłamów 16–18 mają 2005 r., Wolters Kluwer Polska, Kantor Wydawniczy Zakamycze P., Ewolucja prawnokarnej ochrony wolności sumienia i wyznania, [w:] T. Bojarski, K. Nazar-Gutowska, A. Nowosad, A. Michalska-Warias, J. Piórkowska-Flieger, A. Sośnicka, M. Szwarczyk, D. Firkowski, Rozwój nauk penalnych w sześćdziesięcioleciu Wydziału Prawa i Administracji UMCS, Materiały z konferencji naukowej „Rozwój nauk penalnych w sześćdziesięcioleciu Wydziału Prawa i Administracji UMCS”, Lublin, 23–24 kwietnia 2009 roku, Wydanie pierwsze, Lubelskie Towarzystwo Naukowe, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Wydział Prawa i Administracji UMCS, Instytut Prawa Karnego UMCS, Wydawnictwo „Morpol”, Lublin R., Ochrona wolności sumienia i wyznania w świetle Kodeksu karnego z 1997 r., „Przegląd Sądowy” 2008, nr E., Przestępstwo obrazy uczuć religijnych, „Prokuratura i Prawo” 2011, nr A., Historia prawa Polski Ludowej, wyd. II, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa J., Kodeks karny z komentarzem, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Lwów M., Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania w Kodeksie karnym z 1997 roku, Tow. Nauk. KUL, Lublin A., Kodeks karny. Komentarz, Dom Wydawniczy ABC, Warszawa A., Konarska-Wrzosek V., Prawo karne, wyd. 12, Wydawnictwo Beck, Warszawa M. (red.), Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Kantor Wydawniczy Zakamycze R., Prawnokarna analiza zjawiska satanizmu w Polsce, Kantor Wydawniczy Zakamycze R., Czy bluźnierca jest przestępcą? Rozważania na temat znamienia „przedmiotu czci religijnej” przestępstwa obrazy uczuć religijnych – art. 196 „Palestra” 2008, nr 5– R., Prawna ochrona wolności sumienia i wyznania, Wydawnictwo Beck, Warszawa P., Wolność religijna w Polsce i jej karnoprawna ochrona na gruncie art. 195 kodeksu karnego z 1997 roku, [w:] J. Zajadło (red.), Gdańskie Studia Prawnicze. Prawa człowieka: wczoraj – dziś – jutro, t. XIII, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk M., Prawo wyznaniowe, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa Ł., Czepita S., Strona podmiotowa przestępstwa obrazy uczuć religijnych i jego formalny charakter, „Prokuratura i Prawo” 2012, nr J., Gołda-Sobczak M., Wolność sumienia i wyznania jako prawo człowieka, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin – Polonia” 2012, vol. XIX, 1, sectio R. A., Przestępstwo złośliwego przeszkadzania wykonywaniu aktu religijnego (art. 195 § 1 „Prokuratura i Prawo” 2005, nr J., Kryminalizacja obrazy uczuć religijnych – analiza krytyczna, [w:] A. Adamski, J. Bojarski, P. Chrzczonowicz, M. Leciak (red.), Nauki penalne wobec szybkich przemian socjokulturowych. Księga Jubileuszowa Profesora Mariana Filara, t. I, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń M., Wybrane problemy związane z realizacją konstytucyjnej zasady rozdziału Kościoła od państwa w III Rzeczypospolitej, „Przegląd Prawa Konstytucyjnego” 2013, nr 2 (14).Urbańczyk M., Kiejnich K., Między sztuką a przestępstwem. Ewolucja pojmowania obrazy uczuć religijnych w Polsce w latach 1989–2015, [w:] M. Urbańczyk, Ł. D. Bartosik, N. Zagórska (red.), In Search of the Euro-Atlantic Doctrine of Freedom of Speach, Wyd. ArchaeGraph, Poznań–Łódź K., Prawnokarna ochrona wolności religijnej w Polsce w latach 1932–1997, „Studia z Prawa Wyznaniowego”, 2002, t. 4 (pod red. A. Mezglewskiego, P. Stanisza, K. Warchałowskiego).Warylewski J., Pasja czy obraza uczuć religijnych? Spór wokół art. 196 kodeksu karnego, [w:] L. Leszczyński, E. Skrętowicz, Z. Hołda, W kręgu teorii i praktyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin A., Przestępstwa przeciwko przekonaniom religijnym de lege lata i de lege ferenda, „Państwo i Prawo” 1995, z. A. (red.), Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, Komentarz do artykułów 117–221, wyd. 2, Wydawnictwo Beck, Warszawa J., Rozdział XXIV. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, [w:] B. Kunicka-Michalska, J. Wojciechowska, Przestępstwa przeciwko wolności, wolności sumienia i wyznania, wolności seksualnej i obyczajności oraz czci i nietykalności cielesnej. Rozdziały XXIII, XXIV, XXV i XXVII Kodeksu karnego. Komentarz, Wydawnictwo Beck, Warszawa A. (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do t. 2, Kantor Wydawniczy Zakamycze, Kraków A. (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, t. II (Komentarz do art. 117–227 wyd. 3, Wydawnictwo Wolters Kluwer Polska, Warszawa Piotr ChrzczonowiczKatedra Prawa KarnegoWydział Prawa i Administracji Uniwersytet Mikołaja Kopernika w ToruniuO autorzePiotr Chrzczonowicz – doktor nauk prawnych; adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu; radca prawny przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Toruniu; sędzia Okręgowego Sądu Dyscyplinarnego OIRP w Toruniu (od 2013 r.) i przewodniczący tego sądu (od 2016 r.); członek Komisji Zagranicznej Krajowej Rady Radców Prawnych w Warszawie (od 2020 r.); członek Komisji Prawa Karnego Rady Adwokatur i Stowarzyszeń Prawniczych Europy – CCBE w Brukseli; członek Rady Programowo-Naukowej kwartalnika „Probacja” (wydawanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości), jak również Rady Redakcyjnej czasopisma „Studia Iuridica Toruniensia” (wydawanego na Wydziale Prawa i Administracji UMK); swoje zainteresowania naukowe i badawcze koncentruje wokół zagadnień polskiego, europejskiego i porównawczego prawa karnego, kryminologii i wiktymologii; uczestnik wielu krajowych i zagranicznych konferencji naukowych; autor lub współautor ponad 60 publikacji naukowych i popularnonaukowych, wśród których znajdują się monografie, a także opracowania o charakterze artykułów problemowych przygotowane w językach obcych; odznaczony srebrną odznaką „Zasłużony dla samorządu radców prawnych” (w 2016 r.) oraz medalem Komisji Edukacji Narodowej (w 2018 r.).
obraza uczuć religijnych tryb ścigania